Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Bolecnauci alarmują
10 czerwca 2013r. godz. 21:01, odsłon: 8558, Kazimierz Marczewski

Śmiać się czy płakać

Nic nie możemy pomóc, bo nie jest to pies miejski tylko gminny - stwierdzili Strażnicy Miejscy.
Krystyna Hewak- Bolesławiec 10.06.2013
Krystyna Hewak- Bolesławiec 10.06.2013 (fot. Kazimierz Marczewski)
Śmiać się czy płakać


W poniedziałek, w dniu 10 maja 2013 roku do biura Redakcji Bolec.Info przyszła bardzo zdenerwowana mieszkanka Bolesławca Krystyna Hewak. To co usłyszeliśmy, woła o pomstę do nieba. Nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać? Ale po kolei.

-W godzinach wieczornych w dniu 9 maja 2013 jechaliśmy samochodem do Bolesławca z Osiecznicy. Przed miejscowością Dobra zauważyliśmy, błąkającego się młodego psa wilczura. Zatrzymaliśmy samochód, aby zobaczyć co w tym miejscu i o tej godzinie robi taki ładny, młody piesek, może coś mu się stało. - opowiada Pani Krystyna.

-W momencie otwarcia drzwi, pies niespodziewanie wskoczył do naszego samochodu – mówi pani Krystyna. – Postanowiliśmy pojechać do siedziby Straży Miejskiej w Bolesławcu, aby ich zainteresować tym bezpańskim psem i prosić o pomoc.

Strażniczka mająca dyżur, poinformowała Panią Krystynę, że najlepiej by było, gdyby psa zawiozła do Dłużyny Górnej k. Zgorzelca, gdzie znajduje się schronisko dla bezdomnych zwierząt.

-Byłam skłonna pojechać do schroniska, poprosiłam dyżurującą strażniczkę, aby zadzwoniła i zapytała, czy schronisko przyjmie tego psa. Strażniczka odpowiedziała mi, że nie ma na to czasu, bo musi monitorować miasto.- powiedziała naszemu redaktorowi Pani Hewak.

Ponieważ robiło się ciemno, Pani Krystyna zawiozła psa na noc, do syna mieszkającego w Dobrej.

W poniedziałek, rano 10 maja 2013 r., Pani Hewak zabrała psa od swojego syna i ponownie przyjechała z nim do siedziby Straży Miejskiej, aby tu szukać pomocy i pomóc zagubionemu owczarkowi.

Strażnicy obejrzeli psa, wysłuchali Pani Krystyny i stwierdzili, że nie mogą tym psem zająć i pomóc mu w znalezieniu schroniska, bo to nie jest pies miejski tylko pies gminny. Poradzili Pani Krystynie, aby udała się z psem do Urzędu Gminy Wiejskiej w Bolesławcu.

-Co miałam zrobić, pojechałam do Urzędu Gminy. Po krótkich targach i dyskusjach, psem "w dobrym tego słowa znaczeniu" zajęła się urzędniczka z pokoju 7/8 Urzędu Gminy. Urzędniczka najpierw kazała założyć psu smycz, a potem poprosiła mnie, abym psa u niej zostawiła. - mówi Pani Krystyna

– Niech pani się nie martwi, psa przewieziemy do przechowalni w Kruszynie, a potem znajdzie się w profesjonalnym schronisku dla bezdomnych zwierząt – powiedziała urzędniczka.

-Byłam szczęśliwa, że udało mi się pomóc zagubionemu zwierzakowi, że znajdzie dobrą opiekę.
Uspokojona poszłam do swojego mieszkania, które znajduje się w budynku mieszkalnym, w rynku. - mówi Pani Krysia.

-Po kilkunastu minutach wyszłam z domu po zakupy. Nagle zobaczyłam, przebiegającego psa, który przypominał mi tego, którego znalazłam koło Dobrej.- komentuje nasza czytelniczka.

-Natychmiast udałam się do Urzędu Gminy Wiejskiej w Bolesławcu. Gdzie jest pies, którego tu zostawiłam ? –krzycząc, zapytałam zaskoczoną urzędniczkę.

- Uciekł nam - odpowiedziała ze stoickim spokojem. –Sama nie wiem jak to się stało – zakończyła.

- Panie redaktorze, przyszłam tu do pana z prośbą, niech pan opisze tę historię. Może psem tym razem zainteresuje się Straż Miejska z Bolesławca. Teraz to już jest przecież pies miejski – podsumowała, rozgoryczona i mocno zdenerwowana Pani Krystyna.



Śmiać się czy płakać

~~123123 niezalogowany
11 czerwca 2013r. o 15:41
do przechowalni hahaha myślałem ze pirdykne
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5993
#xaa nieaktywny
11 czerwca 2013r. o 16:54
Brak słów !!
http://www.bolec.info/index.php?op=informacje&news=8881&strona=1
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Marek niezalogowany
11 czerwca 2013r. o 17:43
Sam osobiście miałem podobny problem z bezpańskim psem ,zawiozłem na własny koszy do Dłużyny a tam mi psa nie przyjmą bo z innej gminy pochodzi.Gmina wiejska Bolesławiec nie ma podpisanej umowy ze schroniskiem ,takze problemu z głodnymi ,wałesającymi psami niema .Dopiero jak taki pies pogryzie dziecko idące ze szkoly do domu to wtedy k.u.r.w.a przed kamerami wszyscy urzedasy beda bic sie w pierś i pochylać swe mądre głowy
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
3937
#STRIX nieaktywny
11 czerwca 2013r. o 18:24
straz miejska jezdzi po terenach wiejskich, okolice bobru itp i szuka kogos kto by tylko chcial piwko posaczyc za drzewem! zeby tylko komus mandat wystawic, ale jak wracaja ludzie narabani przez miasto i rozpieprzaja infokioski ( ktorych juz nie ma :P ) to wtedy ich nie ma! zenada!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Halszka niezalogowany
12 czerwca 2013r. o 10:35
Skoro pies pochodził z Kliczkowa, sama bohaterka artykułu wyznała że wzięła go z drogi między Osiecznicą a Dobrą, to znaczy że uprowadziła psa właścicielom ze wsi . Teraz jest pytanie czy dobrze zrobiła zabierając psa do Boleslawca??, skoro wlaściciele psa szukali go na miejscu czyli w Kliczkowie.Czy nie zrobiła psu, włascicielom i urzednikom "niedźwiedziej przysługi"??
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
12 czerwca 2013r. o 10:55
Jeżeli wzięła psa z drogi to gdzie był tenże właściciel, że naraził na niebezpieczeństwo i psa i kierowców jadących tą drogą.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMAMrowka zaprasza