Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

Odwilż w Bolesławcu

(J. Bolesławiecki)

MOTTO

Idzie luty, podkuj buty.

(przysłowie)


Odwilż w Bolesławcu

Siedzę i jak zawsze popijam kawkę z Kubka Bolecnauty wykonanego z naszej rodzimej ceramiki. Od kilku ładnych dni w Bolesławcu odwilż.

Odwilż w zimie to nic nadzwyczajnego, ale w połowie stycznia w takich rozmiarach jak obecnie, to już bardzo nieciekawe zjawisko atmosferyczne - inaczej mówiąc „wiosna w zimie”.

Nie tak dawno narzekaliśmy na śnieg, zawieruchę, zaspy i śliskie drogi. Teraz jak śnieg zniknął... to co? W Bolesławcu brud, smród i ubóstwo.

Chodniki zapiaszczone, śnieg nic nie ma wspólnego z białym puchem - to raczej czarna glina. W drogach pełno dziur, kałuże wody, a na trawnikach błoto.

Ogólnie miasto nadaje się do sprzątania i mycia, a większość ulic do remontu...

Czy warto to robić teraz, czy może wytrzymać do kolejnych opadów śniegu - zastanawia się magistrat i jego służby porządkowania miasta. A my popatrzmy na trawniki - tam istne błoto obsikane przez psy i koty. Zadajmy więc sobie pytania:

Czy to pierwszy powiew przedwczesnego wiosennego wiatru? Czy napływające ciepłe prądy poprawią nam samopoczucie? Nie. Nic z tych rzeczy, bo pod stopniałą zimową pierzyną pokazały się różne różności, w tym mnóstwo śmieci i inne odchody. A nie tak dawno wszystko pięknie wyglądało, przykryte białym puchem.

Odwilż to czas głupiego uczucia. Nic tu nie ma ładnego, tylko brudne strumienie wody, zwały zużytego śniegu i kałuże dookoła.

Byłem dzisiaj na bolesławieckim rynku i jakoś mi dziwnie było. Miałem uczucie, że to nie nasz rynek. Ciepło, słońce świeci, a bałagan widać na każdym kroku. Fontanna nie tryska, a wokół zwały ciemnego błota i śniegu. Miałem uczucie, że rewitalizację czas od nowa zacząć.

Dzień przecież bardzo krótki, mało jest czasu na przyjrzenie się czemukolwiek. Ale.. Porównajmy rynek z Gwiazdki Życzliwości z rynkiem dzisiaj. Wtedy dużo śniegu, mróz i piękna choinka. Teraz ta sama choinka wygląda fatalnie, jest brzydka i powinna szybko być z szybko rozebrana, mimo, że pasuje jak ulał do tego brudu w i wokół rynku.

Na osiedlu Staszica czy Tysiąclecia uważajcie, bo można w bombę z psiej kupy wdepnąć nawet na trawnikach, czy nawet chodniku. Odwilż topi śnieg i brutalnie odsłania naszą prawdziwą rzeczywistość. Bo tak naprawdę nasze miasto jest czyste tylko wtedy jak jest zasypane świeżym śniegiem.

Na placu przy ulicy Zgorzeleckiej samochody osobowe, busy i autobusy zaparkowane w błocie na prywatnym placu, gdzie miał być kompleks handlowy na miarę XXI wieku. Pasażerowie skaczą jak żaby po kałużach nie raz „rechocząc” na władze, słowami nieparlamentarnymi.

Ja kocham zimę i jestem nią zauroczony, bo moje miasto jest wtedy najpiękniejsze, a rynek najwspanialszy na świecie. Jak przyjdzie odwilż, to szybko odsłaniają się mało atrakcyjne widoki, które godzą w nasze oczy.

Nie chcę się tego oglądać. Rzeczywistość bolesławieka jest okrutna i często bardzo osrana. Poczekajmy na śnieg niech zmieni ten bałagan i pokaże nam jakie piękne jest nasze miasto, gdy jest czyste w śnieżnej bieli. W czasie odwilży lepiej jest żyć iluzją, pić kawkę i wyobrażać sobie jak będzie pięknie, gdy znów posypie białym puchem.

Marzyć to piękna rzecz. A tu klapa, znaczy chlapa.

J. Bolesławiecki

PS. Według najnowszych prognoz w lutym Bolesławiec znowu będzie najpiękniejszy.