Grozi mandat lub odholowanie

Policjanci nie chcieli interweniować, bo według nich plac Piłsudskiego to plac wewnętrzny i zarządza nim miasto.

Plac Piłsudskiego w Bolesławcu (fot. Krystian Kawa)

Do Redakcji Bolec.Info zadzwonił pan Wojciech - Policja nie chce interweniować bo twierdzi, że plac Piłsudskiego jest placem wewnętrznym i nie obowiązują tu przepisy ruchu drogowego - powiedział mieszkaniec Bolesławca..

- Przyjechałem samochodem i zaparkowałem w miejscu wyznaczonym, poszedłem do sklepu, a jak wróciłem inne samochody mnie zastawiły i nie mogłem wyjechać - mówi w rozmowie z Bolec.Info pan Wojciech. - Policja odmawia interwencji twierdząc, że to plac wewnętrzny - dodaje.

Po kolejnym telefonie, policjanci wysłali jednak patrol. Dzięki życzliwości policjanta manewrując ponad pół godziny panu Wojciechowi udało się wyjechać z parkingu. Spóźnił się jednak na służbowe spotkanie.

W pierwszym momencie policja i straż miejska w rozmowie z Bolec.Info potwierdzała, że to plac wewnętrzny zarządzany przez miasto, a nie droga publiczna. Dlatego nie mogą w podobnej sprawie interweniować i np. nie mogą dać mandatów kierowcom, którzy zaparkowali samochód niezgodnie z przepisami.

Po kilku dniach sprawę wyjaśniła rzecznik prasowa  Urzędu Miasta.

- Kilka lat temu Rada Miasta podjęła Uchwałę o tym, że plac Piłsudskiego, w związku ze zorganizowanym parkingiem jest drogę publiczną - mówi Agnieszka Gergont rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Policja i Straż Miejska powinny tu tak działać jak na drodze publicznej, na parkingu wolno stać tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Kopię tej Uchwały prześlemy Policji i Straży Miejskiej - dodaje.

Co to oznacza?

Każdy kierowca, który zatrzyma się w miejscu nieznaczonym do parkowania na placu Piłsudskiego, powinien się liczyć, że może zapłacić mandat lub jego samochód może być odholowany, na jego koszt.