Nowa rzeczywistość piłki nożnej. Wnioski z Bundesligi

Niemiecka liga jest pierwszą z tych czołowych, która wznowiła rozgrywki.

(fot. shutterstock.com)

Pierwsze mecze przy pustych trybunach i z nowymi obostrzeniami przyniosły wiele materiałów do analizy. Oto najważniejsze wnioski.

Z powrotu Bundesligi cieszą się niemal wszyscy: kibice stęsknieni za piłką nożną, zakłady bukmacherskie pozbawione oferty meczów na żywo i sami zawodnicy i trenerzy, którzy nie mogli wykonywać swojego zawodu. Piłka nożna odgrywa niezwykle istotną rolę, dlatego wszystkim mocno zależało na powrocie. I choć futbol obecnie wygląda inaczej, to wciąż przykuwa uwagę i cieszy się ogromną popularnością. Co pokazała nam Bundesliga w nowych realiach funkcjonowania?

Trybuny w Bundeslidze to już nie atut

To chyba największe zaskoczenie i statystyka, która robi wrażenie. Dwie pierwsze majowe kolejki pokazały, że atut własnego boiska… niemal przestaje istnieć, a przynajmniej nie jest już tak widoczny. W Bundeslidze gospodarze wygrali tylko 3 z 18 meczów. W 2. Bundeslidze było lepiej, bo gospodarze byli górą w 7 z 16 przypadków, ale to wciąż mniej niż połowa i mniej niż przed epidemią. Gra przy pustych trybunach, brak żywiołowego dopingu sprawia, że goście czują się pewniej na obcym boisku. Fani nie mają możliwości oddziaływać na graczy, a ci nie są bardziej zmobilizowani. Jeśli trend się utrzyma, będzie to fatalną wiadomością dla drużyn, które głównie punktowały u siebie i w roli gospodarza czuły się zdecydowanie mocniejsze.

Maraton piłki nożnej, czyli masa kontuzji

Po pierwszej kolejce w Bundeslidze piłkarze różnych drużyn doznali aż ośmiu kontuzji mięśniowych. Kolejne mecze przyniosły kolejne urazy, niektóre bardziej poważne, inne mniej, ale obraz jest taki sam. Długa przerwa, domowe treningi i gra na wysokim poziomie nie są najlepszą mieszanką dla zawodników. A może być tylko trudniej, bo natężenie meczów będzie się tylko potęgowało. W mniej niż dwa miesiące liga ma być dograna do końca. Nie wiadomo, jak długą przerwę będą miały kluby przed startem kolejnego sezonu. Ci, którzy nie mają szerokich kadr, mają powody do obaw.

Mecze na żywo ciekawe, piłkarze błyszczą

Nie jest jednak tak, że są tylko negatywne strony nowej piłkarskiej rzeczywistości. Dla kibiców piłki nożnej najważniejsze jest to, że mecze bez kibiców da się oglądać. Oczywiście, gdy mecz jest nudny, to jest to „produkt ciężkostrawny”, ale gdy na boisku dużo się dzieje, to świecące pustkami trybuny aż tak nie rażą. W dodatku Bundesliga testuje pokazywanie meczów na żywo z podkładanym dopingiem i reakcjami fanów. Trzeba przyznać, że wychodzi to więcej niż obiecująco. Najlepsze drużyny pomimo długiej przerwy i gry bez dopingu… nie wyglądają gorzej niż przed epidemią. Faworyci do mistrzostwa Niemiec nadal nadają ton rozgrywkom, a gwiazdy Bundesligi nadal dominują w lidze. Mecze są ciekawe, na dobrym poziomie i dzięki temu kibice piłki nożnej nie są skazani już na oglądanie wspominek, retro meczów i starych wywiadów z piłkarzami. Bundesliga znów żyje, piłka nożna powoli wraca do normalności i o to chodzi!

Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS S.A. (dawniej Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.