Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Tylko na Bolcu
18 czerwca 2010r. godz. 15:22, odsłon: 7558, Bolec.Info

Piotr Roman: wystartuję z własnego komitetu

Zaproponuję kontynuację i przyspieszenie zmian - mówi Piotr Roman o swoich planach na trzecią kadencję.
Piotr Roman
Piotr Roman (fot. Bolec.Info)
Gościem Bolec.Info jest Prezydent Bolesławca Piotr Roman. W dłuższej rozmowie zapytaliśmy m.in. o to czy Gliniada będzie w oficjalnym programie Święta Ceramiki, czy Piotr Roman będzie ubiegał się o reelekcję oraz o miejskie inwestycje - bieżące i planowane.

Kazimierz Marczewski – Bolec.Info - Panie Prezydencie minęło już 20 lat odrodzonego samorządu. Jak przedstawia się Pana kariera jako samorządowca?

Piotr Roman, Prezydent Bolesławca: Zaczynałem w 1990 r. jako radny wybrany w pierwszych wolnych wyborach i wybrany przez radę przedstawiciel naszego miasta w sejmiku samorządowym województwa jeleniogórskiego. W drugiej kadencji zostałem przewodniczącym sejmiku i kierowałem jego pracami. Również wtedy uczestniczyłem w pracach pierwszych instytucji decydujących o przyznaniu pieniędzy z Unii Europejskiej.

To już wtedy pozyskiwał Pan pieniądze unijne? Na jakie zadania?

To wtedy udało się pozyskać dla miasta Bolesławiec pieniądze z UE na obwodnicę, zakład unieszkodliwiania odpadów czy kanalizację w lewobrzeżnej części miasta. Pozyskałem wtedy pieniądze na budowę hali przy I LO oraz wspólnie z panem Jasiukiewiczem pieniądze na inwestycje ekologiczne.

A kiedy zajmował się Pan powiatem?

Od 1998 budowałem administrację w powiecie jako pierwszy starosta bolesławiecki.

A kiedy został Pan Prezydentem Bolesławca?

W 2002 r. zostałem wybrany na prezydenta miasta w pierwszych bezpośrednich wyborach.

Co Pan robi w Euroregionie Nysa?

Obecnie pełnię również funkcję prezydenta polskiej strony Euroregionu Nysa, którym zostałem wybrany przez przedstawicieli gmin i powiatów wchodzących w skład Euroregionu po naszej stronie. Jako szef Euroregionu uczestniczę w pracach komitetów sterujących europejskimi programami współpracy terytorialnej (granica polsko – czeska i polsko- saksońska)

A konwent samorządowy?

Jestem też wiceprzewodniczącym konwentu samorządowców byłego województwa jeleniogórskiego.

Był Pan Starostą Bolesławieckim jest Pan Prezydentem Bolesławca, gdzie jest łatwiej, która funkcja jest trudniejsza do pełnienia? Dlaczego obecnie występują podziały między Prezydentem a Starostą?

Jest inaczej. Pierwsza kadencja oznaczała tworzenie wielu instytucji od podstaw np. inspekcja weterynaryjna, administracja starostwa itd.

Ale trochę odbiega Pan od mojego pytania... Co jest ważne w tych relacjach?

Myślę, że dużo istotniejsze jest, że prezydent jest z wyboru mieszkańców a starosta wybierany przez radę - czyli jakąś koalicję. Te koalicje są trudne, bowiem radni mogą odwołać starostę na każdej sesji.

A podziały?

W wielu innych powiatach mieszkańcy chcieliby takich relacji jak u nas, w których miasto wspiera niemal każde działanie powiatu wymiernym środkami finansowymi.

Jakie środki finansowe?

To bardzo grube miliony, które wydaliśmy na drogi, szpital czy oddaliśmy na remont starego teatru. Oddaliśmy starostwu nieruchomość wartą kilka milionów – budynek na Armii Krajowej . Gdyby były tak ostre podziały to sprzedałbym tę nieruchomość, a nie przekazał darowiznę dla powiatu. A dotację dla teatru powiatowego przeznaczyłbym na coś innego np. więcej modernizacji podwórek.

Jaki styl zarządzania Pan uznaje za skuteczny?

Bardzo ważna jest jakość przywództwa połączona jednak z dużą dozą zaufania do ludzi i egzekwowanie odpowiedzialności. Bardzo ważna jest też konsekwencja. W tradycyjnym ujęciu na pewno bliższy mi jest styl demokratyczny, czy też nowocześniej określany jako regułę 3W ( wymaganie, wspomaganie i wiązanie działań).

Ostatnio modne są działania określone liczbą 3, a co z jakością pracy urzędu?

Szczerze mówiąc ostatnio dość dużo czasu poświęciliśmy, aby rozwiązać pewne problemy i polepszyć jakość pracy urzędu. Elementem bardzo ważnym było ankietowanie – klientów urzędu oraz jego pracowników. Jesteśmy w trakcie opracowywania zagregowanych danych, które pokażą gdzie są najpoważniejsze bariery w działaniu urzędu.

Ważny jest przepływ informacji. Czy Pan z tym się zgadza?

Tak, oczywiście, wciąż musimy pracować nad przepływem informacji wewnątrz struktury urzędu, szczególnie kiedy zadanie ma charakter międzywydziałowy.

To bardzo skomplikowana odpowiedź, zmieńmy zatem temat...

W tym roku wybory samorządowe. Jest Pan kandydatem na Prezydenta Bolesławca. Którego z kontrkandydatów uważa Pan za najtrudniejszego, z jakiego ugrupowania i dlaczego?


Poza kandydatem PO nie znam żadnego oficjalnego. Wiem, że powstanie sporo komitetów – skład kilku z nich na pewno będzie dużą niespodzianką. Jeśli miałbym oceniać – każdy kandydat jest trudny, jeśli stoją za nim ludzie i możliwości. Takich kandydatów na pewno będzie kilku.

Co Pan zaproponuje wyborcom? Z jakiego ugrupowania Pan wystartuje?

Wystartuję z własnego komitetu. Zaproponuję kontynuację i przyspieszenie zmian.

Jakie są Pana atuty w tej walce wyborczej?

Doświadczenie i energia. Niezły program, który jest wiarygodny. To że mieszkam w Bolesławcu od urodzenia – znam jego dobre i złe strony. A i mnie wielu mieszkańców zna od dziecka.

Jak pan przewiduje, która partia wygra w Bolesławcu wybory lokalne do Rady Miasta?

Nie znam jeszcze list kandydatów na radnych. Mam nadzieję, że wygra ten komitet, który przedstawi najlepszych kandydatów. Samorząd to ludzie. Od jakości tych ludzi zależy bardzo wiele. Wierzę, że wygrają najlepsi kandydaci, którzy mają własne zdanie a w decyzjach dotyczących naszego miasta kierują się własnym sumieniem.

A komitety partyjne?

Mam też nadzieję, że nie wygrają posłuszni funkcjonariusze wykonujący polecenia centrali partyjnej, bo nie zawsze to co jest dobre dla partii bywa dobre dla mieszkańców.

Kto według Pana wygra wybory prezydenckie w Polsce?

Obecnie mogę opierać się tylko na sondażach. Z tego wynika, że będzie druga tura wyborów.

A kto jest pana faworytem?

Nie chciałbym o tym teraz mówić.

Duże kontrowersje wśród Bolecnautów spowodowało tak szybkie nazwanie rond im. Lecha Kaczyńskiego i Jerzego Szmajdzińskiego. Czy nie można było z tym poczekać do czasu wyboru nowej Rady Miasta? Kto gonił Radę do tak szybkiej decyzji?

Katastrofa smoleńska była wielkim traumatycznym szokiem i doświadczeniem. Wielu mówi, że polityka się w jej wyniku zresetowała. Na pewno katastrofa przypomniała o wielu rzeczach ważnych a trochę zapomnianych.

Kto przygotował projekt uchwały w tej sprawie?

Zgodnie z procedurami - to moim obowiązkiem było przygotowanie i przedstawienie radzie krótkiego projektu uchwały, który konsumował wiele wniosków złożonych po kilkudziesięciu godzinach od katastrofy przez różne osoby reprezentujące przeróżne instytucje. Przez wielu, którzy odczuwali konieczność upamiętnienia tej bezprecedensowej tragedii. Nazwanie bezimiennych do tej pory rond nie niesie problemów związanych ze zmianami nazw ulic. O części z wnioskodawców pisaliście na waszym portalu. Decyzję o nazwaniu rond prawie jednomyślnie podjęli radni (wszyscy – Bolesławiec XXI, Ziemia Bolesławiecka, PO, SLD, PiS byli za, tylko jeden radny z PO się wstrzymał).

Można było jednak poczekać do nowych wyborów?

Gdyby rada poczekała do nowych wyborów, to temat katastrofy smoleńskiej stałby się przedmiotem gry wyborczej. A w samorządzie moim zdaniem należy więcej mówić o kierunkach rozwoju miasta. Spierać się, ale być daleko od partyjnych gierek. Na marginesie powiem żartobliwie: rzadko się zdarza, że jesteśmy krytykowani za szybkie działanie.

Przejdźmy do obecnej sytuacji gospodarczej. Jakie inwestycje miasto realizuje i jakie będą w najbliższej przyszłości?

Ostatnio gościłem nowego nadburmistrza Pirny z Niemiec. Był pod dużym wrażeniem rozmachu inwestycyjnego w jakim znajduje się nasze miasto. Sztandarowe inwestycje to : Międzynarodowe Centrum Ceramiki, Pływalnia, pełnowymiarowa sala gimnastyczna i Dom spokojnej starości.

Czy prace przebiegają zgodnie z planem?

Tak przebiegają zgodnie z przewidzianym harmonogramem robót.

A inwestycje drogowe? My pisaliśmy o problemach ulicy Zabobrze.

Dużą wagę przywiązuję do inwestycji drogowych – największa to modernizacja ulicy Zabobrze. Inne drogi w tym roku to m.in. Piaskowa, Karola Miarki, Żwirki i Wigury (razem z powiatem), Leśna, Śluzowa, Domeyki – długo można wymieniać.

Szkoły i przedszkola też są remontowane?

Osobną sprawą są kolejne inwestycje i remonty w szkołach i przedszkolach.

A rewitalizacja?

No tak, w tym roku, najbardziej chyba interesującym przedsięwzięciem jest rewitalizacja starego miasta. Jej celem jest wypieszczenie historycznego centrum, które - i dla mieszkańców, i dla turystów -stanowić ma niezwykle piękną atrakcję.

Czy bolesławieccy przedsiębiorcy też inwestują w Bolesławcu?

Co do sytuacji gospodarczej, najbardziej mnie cieszą rozmowy z bolesławieckimi przedsiębiorcami, którzy zamierzają ulokować się na terenie specjalnej strefy ekonomicznej, bo to świadczy, że strefa, która została utworzona w 2007 roku stwarza również nowe możliwości dla miejscowych przedsiębiorców, którzy mogą wykorzystać takie same udogodnienia, jak inwestorzy zewnętrzni. Wielu przedsiębiorców potwierdza też moje tezy dotyczące konieczności większego inwestowania w czasie kryzysu przez gminę, bo to łagodzi mocno skutki kryzysu.

A budownictwo mieszkaniowe, co tutaj zamierzacie robić?

W ramach projektu partnerstwa publiczno prywatnego (PPP) zamierzamy wybudować 300 mieszkań w budynkach wielorodzinnych.

Skąd środki finansowe na te programy?

Z budżetu, z Unii Europejskiej, z Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Aby posiadać pieniądze potrzeba było wyemitować obligacje. Ta emisja przejdzie do historii, ponieważ nasze miasto weszło w grupę miast emitentów. Warto przypomnieć, że pierwsze obligacje gminy w Polsce emitowały kilkanaście lat temu.

Obligacje? Czy to na pewno dobra metoda finansowania?

Fachowcy potwierdzają, że obligacje są bardziej atrakcyjnym źródłem pozyskania kapitału na inwestycje niż klasyczny kredyt.

Jesteśmy po udanych Dniach Bolesławca, ale Święto Ceramiki już za 2,5 miesiąca. Proszę powiedzieć czy Gliniada będzie w programie oficjalnym tego święta, bo nikt do końca nie chce tego wyjaśnić.

To czy Gliniada będzie w programie zależy od szefów Gliniady. Za organizację święta ceramiki odpowiada Bolesławiecki Ośrodek Kultury, a pani dyrektor Lijewska jest otwarta na tę propozycję. Osobiście jestem za tym, aby Gliniada miała ważną rolę w święcie ceramiki. Podobają mi się też np. zdobinki i mam nadzieję, że też coś w tym roku wymyślą.

Na czym polega ten niewątpliwy konflikt? Co w końcu promują organizatorzy Gliniady? Miasto, powiat, a może siebie? Jakie jest Pana zdanie na ten temat ?

Promują atrakcyjne działania artystyczne i komercyjne, przy okazji promując Polskę, region, powiat i miasto. Uważam, że gliniada ubarwiła pejzaż bolesławiecki. Bardzo dobrze, że ta inicjatywa jest wspierana. A jeszcze lepiej, kiedy słyszę, że organizatorzy korzystają z dobrego dofinansowania z UE. Bo oznacza to, że Gliniada się usamodzielnia organizacyjnie i finansowo.

Dlaczego wybudowany na basenach amfiteatr świeci pustkami i odbywa się tu tak mało imprez?

Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje, podejmiemy z każdym rozmowy, kto zechce zrobić tutaj imprezę, koncert czy inne przedstawienie. Już niedługo odbędzie się Kabareton, w przyszłym roku planujemy wspaniały koncert muzyki Jimi Hendrixa w wykonaniu orkiestry symfonicznej.

Co na koniec naszej rozmowy chciałby Pan powiedzieć Bolecnautom?

Chcę podziękować za zainteresowanie sprawami naszego miasta. Każdy głos w tym oczywiście i te krytyczne, jest przedmiotem naszych analiz ewaluacyjnych i ewentualnych poprawek decyzji.
Mam pełną świadomość, jak wiele jeszcze trzeba zrobić i że nie jestem w stanie spełnić wszystkich oczekiwań. Zawsze jednak powtarzam, że błędów nie robi tylko ten, kto nic nie robi.
Pełnienie funkcji prezydenta bardzo dużo mnie nauczyło i zmieniło. Przede wszystkim nauczyło umiejętności słuchania i pokory wobec zmieniającej się rzeczywistości. Bardzo ważny jest dobór ludzi i stworzenie zespołu ludzi, do których kompetencji i lojalności trzeba wyrobić sobie zaufanie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.



Po pierwszych komentarzach pod wywiadem z Prezydentem Piotrem Romanem postanowiliśmy go dopytać:

Kazimierz Marczewski - Bolec.Info: Na kogo będzie Pan głosował w wyborach Prezydenta RP?

Piotr Roman: Zagłosuję na Jarosława Kaczyńskiego.
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
Daj nam Cynk - zgarnij nagrodę!

Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!

Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].

Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).

REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo
REKLAMA Villaro zaprasza