Lubimy oglądać sport. Koszykówka, siatkówka, piłka nożna, bilard, kręgle, a może darty. Każdy z nas ma swoje upodobania, dyscyplinę, z której relację mógłby oglądać dniami i nocami. Im bardziej „niszowa” jest dyscyplina, tym trudniej załapać się na relację wideo w TV. Finalnie by móc oglądać zmagania swoich ulubionych drużyn w różnych ligach wykupić musimy co najmniej kilka kanałów sportowych. Tu pojawiają się operatorzy telewizji cyfrowej nieustanie walczą o konsumenta coraz to bogatszą ofertą kanałów sportowych. Tyle tylko, że często nie potrzebujemy aż tyle. Próbowaliście kiedyś wykupić sobie u operatora telewizji cyfrowej jedynie kanały sportowe? Kto z nas chciałbym czasem obejrzeć tylko jeden mecz? A gdyby tak mecz waszej ulubionej drużyny, np. z trzeciej ligi siatkówki ręcznej, można było obejrzeć bez zobowiązań online, po prostu kupując bilet?
Licencja TV wygodny układ
Dochód ze sprzedaży praw do transmisji to dziś ogromny zastrzyk gotówki dla organizatorów zawodów sportowych. Nierzadko dla danego turnieju pieniądze pozyskane w ten sposób to dosłownie „być albo nie być”. Organizatorzy i właściciele klubów sprzedając prawa do transmisji zawodów telewizji z głowy zdejmują sobie także kwestie organizacyjne. Nie interesuje ich to kto i jak będzie transmitować sygnał wideo. Nie dbają o to czy transmisja będzie płynna, czy też pojawią się przerwy w dostawie sygnału. Zasadniczo, wszystko jest im organizatorom obojętne. Pytanie tylko czy na tym „bezpieczeństwie” tak naprawdę nie tracą.
Poza stawką
Wyobraźmy sobie teraz wszyscy mały lokalny klub piłki ręcznej kobiet, np. gdzieś na Podkarpaciu. Dziewczyny co roku awansują o ligę wyżej. Kibicuje im nie tylko ich rodzinne miasto, czy region, ale każdy kibic piłki ręcznej w Polsce, który ceni sportowe osiągnięcia zawodników i trenerów. W sumie kilkanaście, może kilkadziesiąt tysięcy osób, które mogłoby co tydzień kupić bilet, po to właśnie by zobaczyć zmagania zawodniczek w akcji. Poza garstką najbliższych kibiców większość fanów przez lata nie zobaczy ich w akcji. Zanim nie dotrą do czołowych lig. A to tylko jeden klub. To teraz pomyślmy o całej lidze. Ile pomniejszych klubów z 2 czy 3 lig jest praktycznie niedostępnych dla większości widzów. Lokalnych telewizji nie ma albo nie interesują ich transmisje sportu na tym poziomie.
Dla kogo transmisje online
Ok, nie wszystko będzie miało wzięcie. Racja. Niemniej, szczególnie w sytuacji kiedy wykres osiągnięć jak i popularność danej dyscypliny czy drużyny, zaczyna wyglądać liniowo, warto zastanowić się nad zainwestowaniem w indywidualny live streaming.
Popatrzmy na Ekstraklasę
Przykładem niech będzie właśnie Ekstraklasa. I choć skala jest tu zupełnie inna, to jednak organizacyjnie spółka jaką jest Ekstraklasa odrobiła doskonale lekcje biznesu. Liga utworzyła spółkę operującą całością praw i licencji z ramienia wszystkich zrzeszonych w lidze zespołów. Spółka sama negocjuje kwestie sprzedaży praw do transmisji, to też może czerpać pełen zysk z ich sprzedaży. Oczywiście w przypadku Ekstraklasy mowa o milionach kibiców, którzy co dzień chcą obejrzeć zmagania swoich ukochanych drużyn jak i ich konkurentów. Ryzyko przejścia na transmisję online na pierwszy rzut oka wydaje się tu problemem niepożądany, do tego dochodzi fakt, że w kolejce prawa do transmisji Ekstraklasy mamy co najmniej kilka czołowych stacji telewizyjnych.
Od czego zacząć?
Jesteś właścicielem drużyny, która z każdym miesiącem coraz lepiej rokuje, ma coraz więcej fanów? Jesteś decydentem dynamicznie rozwijającej się ligi? Zacząć można od kilku darmowych transmisji online, które dodatkowo promować można np. w Internecie na obszarze geograficznym, w który, działała dany klub. Sprawdzisz popularność, możliwości, poznasz ryzyka, a do tego otrzymasz ogromną porcję informacji do analizy, zanim zdecydujesz się pójść o krok dalej – sprzedawać bilety.
Byłeś świadkiem jakiegoś wypadku lub innego zdarzenia? Wiesz coś, o czym my nie wiemy albo jeszcze nie napisaliśmy? Daj nam znać i zgłoś swój temat!
Wypełnij formularz lub wyślij pod adres: [email protected].Kontakt telefoniczny z Redakcją Bolec.Info: +48 693 375 790 (przez całą dobę).