~tato napisał(a): Mam dziś na 14.00 do pracy i jestem w niej do 22.00, zawsze ze swoim synkiem chodziliśmy 11go na rynek, śpiewał hymn i oglądał salwę honorową. Byłem dumny że mogę z nim być i mu o tym opowiadać. Dziś nie mogę bo pan starosta wymyślił sobie obchody 11-go. Czy ktoś może tego człowieka zwolnić?

* miało być że "wymyślił sobie obchody 10-go"... Sorki to ze zdenerwowania!

Nie skorzystam z zaproszenia. Nie ma czego świętować. Polska , to kraj kolonialny , państwo istniejące jedynie teoretycznie.
Biało czerwone kotyliony , sztandary i inne duperele nie świadczą o niepodległości. Macie może odmienne zdanie Panowie Stasik , Kwaśniewski , Jarosiewicz ? :)

Miłego :)

~ napisał(a): Kto czuje potrzebę to niech świętuje. Nie ma przymusu.
Ja będę pił piwko i nikogo nie będę zmuszał do tego samego. Rocznicowo piję.
Kto chce ten pije kto nie chce pić może "Obchodzić" "Rocznicowo" co i jak chce.

Nie wiem jaka to rocznica odzyskania niepodległości jeżeli niedawno Duda z Kaczyńskim śpiewali na Wawelu że Polska jest zniewolona: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".

"Ojczyznę wolną raczyłeś nam zwrócić Panie" ta nowa pieśń patriotyczna i nieoficjalny hymn pisu też chyba będzie ale I rocznica przypada dopiero w 2016 roku.

A czy aby na pewno żyjemy w wolnym kraju...?
"Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (...)" (J. Moraczewski o odzyskaniu niepodległości 97 lat temu...)

~ob. napisał(a): 11Listopada w Bolesławcu to święto kościelne ?

Kościół chce po prostu być z ludem i nie widzę w tym nic dziwnego. Kościół obchodzi nie tylko święta kościelne.

~ napisał(a): Niedawno Duda śpiewał na Wawelu: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".

Pannazdzieckiem napisał(a): Nie skorzystam z zaproszenia. Nie ma czego świętować. Polska , to kraj kolonialny , państwo istniejące jedynie teoretycznie.

Świętujemy nie istnienie państwa obecnego, ale odrodzenie się państwa w 1918 roku. Wtedy było z czego być dumnym, zapewniam Cię.

Z programu wynika , że 11 listopada nie świętujemy tylko modlimy się... o rozum dla lokalnych władz.

~zacofany moher napisał(a):

~ napisał(a): Niedawno Duda śpiewał na Wawelu: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".
Czyli ojczyzna jest zniewolona. Jak zniewolona to jaka niepodległość

Świętujemy nie istnienie państwa obecnego.

Jak można świętować gdy ojczyzna w "potrzebie" - zniewolona.
Zagrożone jest "istnienie państwa obecnego".
Kosy na sztorc i gonić okupanta.
Na koń, szable w dłoń.
Antoni zarządź mobilizację zwołaj pospolite ruszenie i ze śpiewem na ustach "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie" goń okupanta.

~zacofany moher napisał(a):

~ob. napisał(a): 11Listopada w Bolesławcu to święto kościelne ?

Kościół chce po prostu być z ludem i nie widzę w tym nic dziwnego. Kościół obchodzi nie tylko święta kościelne.

~ napisał(a): Niedawno Duda śpiewał na Wawelu: "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".

Pannazdzieckiem napisał(a): Nie skorzystam z zaproszenia. Nie ma czego świętować. Polska , to kraj kolonialny , państwo istniejące jedynie teoretycznie.

Świętujemy nie istnienie państwa obecnego, ale odrodzenie się państwa w 1918 roku. Wtedy było z czego być dumnym, zapewniam Cię.

A co by było gdyby nasi dziadkowie zamiast interesować się światem który ich wtedy otaczał, tym co było dla nich "tu i teraz", świętowali zwycięstwo w Bitwie pod Grunwaldem...?

misiekELF napisał(a):
A co by było gdyby nasi dziadkowie zamiast interesować się światem który ich wtedy otaczał, tym co było dla nich "tu i teraz", świętowali zwycięstwo w Bitwie pod Grunwaldem...?

Dlaczego ZAMIAST?
Nasi przodkowie świętowali zwycięstwo pod Grunwaldem ([i]vide[/i] monumentalny pomnik grunwaldzki w Krakowie odsłonięty w 1910 roku) i JEDNOCZEŚNIE przygotowywali się do ostatecznej rozgrywki o wolną Polskę.
Tak też czynimy i my. Dbałość o pamięć historyczną nie oznacza, że nie interesujemy się teraźniejszością i przyszłością.