Te , chłopczyku w rajtuzach. Skornik twierdzi żeś starostą powiatowym. Czy to prawda ? Stać Cię na cywilną odwagę ?
I nie zapomnij o tym stożku precesji Luny :D

Dobranoc :)

fobiak napisał(a):
dobrze obliczyles
i pracownikowi tyle wystarczy a pani nie bedzie musiala sie tulac po europie

Pani będzie musiała się tułać po Europie bo pani chociaż zarobi 5000 zł to przeliczając na euro ,zarobi u nas 500 euro.

Myślisz że te typy z Wall Street to ciemnota?
Podwyższając pensję do 5000 zł netto nie mając oparcia w gospodarce nie oszukasz Wall Street.
Podwyższając sztucznie pensję, euro i dolar będzie po 10 zł a nie po cztery złote.

Jeszcze niedawno w TV cieszono się że rubel traci do dolara i mówiono że Rosja się sypie.
Jak złotówka straci 150% do dolara to Polska będzie bankrutowała czy nie? :D

Pamiętajcie też że złotówka jest silnie powiązana z dolarem.
Rolę i gaz kupujemy za dolary tak więc po ile będzie ropą na stacji paliw a po ile gaz do kuchenki?

:D :D

Tak więc podwyższanie sobie pensję a będziecie bogatsi ;)

Co tam skaut, bzdury gadam czy nie?

~ napisał(a):

fobiak napisał(a):
dobrze obliczyles
i pracownikowi tyle wystarczy a pani nie bedzie musiala sie tulac po europie

Pani będzie musiała się tułać po Europie bo pani chociaż zarobi 5000 zł to przeliczając na euro ,zarobi u nas 500 euro.

Myślisz że te typy z Wall Street to ciemnota?
Podwyższając pensję do 5000 zł netto nie mając oparcia w gospodarce nie oszukasz Wall Street.
Podwyższając sztucznie pensję, euro i dolar będzie po 10 zł a nie po cztery złote.

Jeszcze niedawno w TV cieszono się że rubel traci do dolara i mówiono że Rosja się sypie.
Jak złotówka straci 150% do dolara to Polska będzie bankrutowała czy nie? :D

Pamiętajcie też że złotówka jest silnie powiązana z dolarem.
Rolę i gaz kupujemy za dolary tak więc po ile będzie ropą na stacji paliw a po ile gaz do kuchenki?

:D :D

Tak więc podwyższanie sobie pensję a będziecie bogatsi ;)

Co tam skaut, bzdury gadam czy nie?

ty nie wiesz co piszesz tu nie chodzi o wywolanie inflacji zlotowki
zarobki maja byc wyzsze a kurom za znoszenie jajek sie nie podwyzszy
moze jajko zdrozeje o 10 groszy ale nie dziesieciokrotnie
bo mamy w europie panstwa w ktorych kury znosza tansze jajka
a podniesc place minimalna trzeba dlatego abys ty nie pracowal na samochod 10 lat tylko rok tak jak ludzie
tacy sami jak ty tylko na zachod od nysy

Tu nie chodzi o wywołanie inflacji ale właśnie takie samowolne podnoszenie pensji bez podstaw gospodarczych taką inflację wywoła.
Państwo nie może sobie pozwolić na to aby zadłużenie wewnętrzne wzrosło.
Każde umocnienie złotówki to też zysk dla zachodnich banków bo wzrośnie wymiana ze złotówek na inne waluty, ponieważ ludzie będą kupowali na zachodzie więcej bo swoje to mamy tylko kartofle i fryzjerów.

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego banki chociaż wiedzą że na podniesieniu pensji zarobią nie lobbują za tym w sejmie?
Nie lobbują bo wiedzą że minie 2 lata i będą się musieli wyprowadzić z naszego rynku bo państwo padnie.

Zarabiając 2000,zł netto oddajemy na starcie np. 1000 zł państwu ( brutto).
Zarabiając 5000 zł oddajemy wtedy na starcie 2500 zł.
Oddamy państwu 2500 zł a różnica między 2000 netto a 5000 netto to 3000 zł.
Ktoś będzie musiał 500 zł dać państwu aby wam dało. Kto da?

A co się stanie jak dolar będzie po 10 zł?
Zadłużenie zagraniczne wzrośnie 2,5 razy (liczone w złotówkach).

Kto będzie w Polsce produkował jak według waszego myślenia dolar będzie po cztery zł a będziecie zarabiać nagle 5000 zł na rękę?
Koszta pracy zachodniej firmy wzrosną i uciekną do Bangladeszu.
Dzisiaj płacą wam 500 euro miesięcznie (2000 zł) a jak sobie podwyższycie w waszej mniemanologii będą musieli zapłacić 1250 euro (5000 zł) pracownikowi.
Dlatego tak jak banki co uciekną bo będą traciły tak samo uciekną pracodawcy.
Rok pożyjecie lepiej a później to już będzie nędza.

W moim rozumieniu Polska podwyższając pensje spowoduje tylko inflację bez żadnego zysku dla obywatela.
Takie rzeczy były w PRLu że podwyższali i ludzie jakoś bogatsi się nie robili.
Wtedy można było bo złotówka do dolara to i tak był śmieć a dzisiaj nie jest śmieciem i nie wolno majstrować w systemie Wall Street bo cię wyplują.

Tu nie chodzi o wywołanie inflacji ale właśnie takie samowolne podnoszenie pensji bez podstaw gospodarczych taką inflację wywoła.
Państwo nie może sobie pozwolić na to aby zadłużenie wewnętrzne wzrosło.
Każde umocnienie złotówki to też zysk dla zachodnich banków bo wzrośnie wymiana ze złotówek na inne waluty, ponieważ ludzie będą kupowali na zachodzie więcej bo swoje to mamy tylko kartofle i fryzjerów.

Zastanawialiście się kiedyś dlaczego banki chociaż wiedzą że na podniesieniu pensji zarobią nie lobbują za tym w sejmie?
Nie lobbują bo wiedzą że minie 2 lata i będą się musieli wyprowadzić z naszego rynku bo państwo padnie.

Zarabiając 2000,zł netto oddajemy na starcie np. 1000 zł państwu ( brutto).
Zarabiając 5000 zł oddajemy wtedy na starcie 2500 zł.
Oddamy państwu 2500 zł a różnica między 2000 netto a 5000 netto to 3000 zł.
Ktoś będzie musiał 500 zł dać państwu aby wam dało. Kto da?

A co się stanie jak dolar będzie po 10 zł?
Zadłużenie zagraniczne wzrośnie 2,5 razy (liczone w złotówkach).

Kto będzie w Polsce produkował jak według waszego myślenia dolar będzie po cztery zł a będziecie zarabiać nagle 5000 zł na rękę?
Koszta pracy zachodniej firmy wzrosną i uciekną do Bangladeszu.
Dzisiaj płacą wam 500 euro miesięcznie (2000 zł) a jak sobie podwyższycie w waszej mniemanologii będą musieli zapłacić 1250 euro (5000 zł) pracownikowi.
Dlatego tak jak banki co uciekną bo będą traciły tak samo uciekną pracodawcy.
Rok pożyjecie lepiej a później to już będzie nędza.

W moim rozumieniu Polska podwyższając pensje spowoduje tylko inflację bez żadnego zysku dla obywatela.
Takie rzeczy były w PRLu że podwyższali i ludzie jakoś bogatsi się nie robili.
Wtedy można było bo złotówka do dolara to i tak był śmieć a dzisiaj nie jest śmieciem i nie wolno majstrować w systemie Wall Street bo cię wyplują.

oczywiscie
wypisujesz bzdury jak bolek ze stoczni i od razu straszysz, ze firmy pouciekaja
co ma dolar kurs dolara z placami w polsce wspolnego
jesli zatrudnisz brata u siebie i on bedzie tobie robil trzykrotne zyski to nic sie tobie nie stanie jak mu 1/3 dorzucisz do wyplaty
ale znajac twoje rozumowanie to ty mu jeszcze 1/3 potracisz aby miec 4-tny zysk i przeliczyc € 1:1
czy ty powaznie myslisz, ze jak zaplacisz bratu wiecej to stosunek dolara do zlotowki bedzie 1:10?

strasza polakow tylko ci ktorzy chca ich trzymac za pysk
i nie porownuj dzisiejszej sytuacji do prl-owskiej bo sobie bankami z nosa ekran upaskudze


Dopisane 30.11.2015r. o godz. 17:52:

nie masz pojecia o tym, ze zagraniczny kapital wywozi z polski zaje... zyski
a polscy biznesmeni z dnia na dzien bogatsi
czyli pieniadze na place minimalna sa
tylko trzeba ja wyrwac

To jest bardzo proste. Jak zapłacisz komuś dwa razy więcej za to samo to gotówki musi przybyć na rynku. Wtedy to jest inflacja a jak jest inflacja to dolar drożeje.

Nic innego nie wymyślisz no chyba że jesteś mądrzejszy od GPW.
W Polsce zachodnie koncerny trzyma tylko tania siła robocza i niskie podatki na strefach.

~ napisał(a): To jest bardzo proste. Jak zapłacisz komuś dwa razy więcej za to samo to gotówki musi przybyć na rynku. Wtedy to jest inflacja a jak jest inflacja to dolar drożeje.

Nic innego nie wymyślisz no chyba że jesteś mądrzejszy od GPW.
W Polsce zachodnie koncerny trzyma tylko tania siła robocza i niskie podatki na strefach.

Proszę wybaczyć ale to nie prawda .
Gdy będzie Pan płacił podwójnie niż inni za coś to Pan po prostu zbankrutuje .Pieniądze tylko zmienią właściciela bez wpływy na inflację.