~Albatros111 napisał(a): Ludzie, przestańcie myśleć w sposób średniowieczny. Wiadomo, że koty NIE POLUJĄ na szczury, ale ich obecność, ich zapach pozostawiony w różnych miejscach zniechęca szczury do penetracji tego terenu. Kotów musi być oczywiście więcej niż jeden, kilka to już wystarczy. Czy to taki wielki problem dla społeczności danego osiedla utrzymać gromadkę tych sympatycznych zwierzaczków, złożyć się na zabiegi weterynaryjne i na karmę? Oj, obawiam się że mnie poniosło... :)

A cóż się będziesz unosił? Poradziles ? Fajnie , nie chcą kotów to nie , niech dalej labidza i jecza co zrobić.

powiem wam tyle....żeby normalnie spać wy krec ałem sedes na śmietnik i zaślepiłem na ta chwilę rurę (pionu ) zalatwiamy potzreby w teściów i rodziców XXI wiek !!! masakra płacisz czynsz i nie ma gdzie się załatwić !!! ale wole w ten sposób na tą chwilę jak mam nie spac i słuchac jak drapie taki szczur pazurami rury lub pozniej drzwi od łazienki nie życze nikomu ale problem jest powazny wierzcie mi jeszcze nie wszystkich dotknął ...ale moze w kazdej chwili bo chyba jakas zaraza jest w kanalizacji od 25 lat jak mieszkam nigdy nie było żadnego problemu !!! a nagle zostałem bez ubikacji i 3 sztuki już miałem na mieszkaniu !!

Zastosowana autokorekta

Czy spółdzielnia o sanepid nie podjęli żadnych dzislań?

Ja mieszkam na spoldzielczej i jeszcze u siebie w mieszkaniu nic nie mialam

na lukasiewicza sa na klatkach i w piwnicach

Spółdzielnia zareaguje jak komuś jaja odgryzą [gorsi od terrorystów] ha.ha.

A ja już się boję :( skoro spółdzielnia i sanepid nic nie robią to faktycznie może to grozić plagą

się smiejcie ..była Pani z Sanepidu i widziała jka walczylismy z jednym ...zabity a drugi siedział w tym zcasie w muszli !!!! ogon tylko było widać ..zapraszam siadź sobie !!! każdy mądry...