~ napisał(a):
Patryk ... :| :| :| a dla księdza ?
Chyba tak, bo Pan Bóg jest wszędzie i nie musisz iść specjalnie do kościoła, żeby z nim porozmawiać i się denerwować. Bo takie bzdury niekiedy z ambony "lecą", że mi się nie chce słuchać.
W bazylice kiedyś usłyszałem, że ludzie nie chcą się rozstać ze swoimi kosztownościami. I ksiądz kazał kościelnemu przejść przez kościół i pozbierać na tacę kosztowności, portfele, kluczyki od samochodów itd. Kościelny poszedł po tacę, ale z zakrystii nie wyszedł. I dobrze, bo gdyby do mnie podszedł, to bym go wyśmiał. :D
Czy księża myślą, że mają z tumanami do czynienia, jak w średniowieczu? :)