~xxxx napisał(a): jak miala na imie dziewczyna??

Małgorzata:(

Jeżdżę tą trasą codziennie do pracy i uwierzcie że nie ma różnicy auta ciężarowe czy osobowe. Zdarza się że jakiś "fantazyjny tirowiec" blokuje lewy pas ale ludzie w osobówkach popatrzcie na siebie. Większość kierowców uznaje tylko lewy pas, grzechem byłoby dla nich zjazd na prawy i przepuszczenie szybciej jadącego z tyłu. Kulminacja pokazu "buraczanej jazdy" przypada na okres świąteczny. To jest szokk - jazda na zderzaku, blokowanie lewego pasa czy chociażby ostre hamowanie za autem ciężarowym by za chwilę wymusić i wcisnąć się na lewy pas. I co tu Policja pomoże jak my już taki naród jesteśmy. U siebie szpan i chamstwo a po przekroczeniu granicy można już normalnie. Można? !

Klucznik buraczku, zamiast tu wypisywać głupoty to idź na kurs się douczyć techniki jazdy i kultury! Bo jeździć i zachować sie nie umiesz a głos zabierasz. Jeżeli chodzi o tacho. To powinni wam wprowadzić konkretne kontrole! Mandaty i kary też powinny być dotkliwsze. Tak, kierowcy osobówek tez nie umieją sie poruszać ale jak osobówką wjedzie w drugą osobówkę to napewno nie narobi takiej szkody co tir wjeżdżający w osobówkę. Tak ciężko pomyśleć logicznie????

To był bus dostawczy a kierowca zasnoł za kierownica. Bus był z towarem na pace ponad 500 kg

Nie bronię żadnej z grup społecznych, ale zdarza mi się jeździć z przyczepą. Tylko kierowcę "tira" stać na to, aby poinformować mnie o tym, że mogę już zjechać na prawy pas po manewrze wyprzedzania. Niby głupota, ale to jest właśnie kultura na drodze. Jadąc osobówką patrzę dalej niż koniec własnej maski i nie mam problemu z tym, że "tir" zajedzie mi drogę. Patrzcie dalej, myślcie i bądźcie wyrozumiali. Wszyscy jedziemy tą samą drogą i każdemu zależy, żeby dojechać bezpiecznie.

Dziwne ze zasnąl akurat w tym momencie gdzie stał samochód na pasie awaryjnym, przecież autostrada ma tyle kilometrów i nie stoją na pasie samochody co kilka metrów

NIECH WSZYSTKIE cPUNY TAK SKOŃCZĄ

k1p napisał(a): Nie bronię żadnej z grup społecznych, ale zdarza mi się jeździć z przyczepą. Tylko kierowcę "tira" stać na to, aby poinformować mnie o tym, że mogę już zjechać na prawy pas po manewrze wyprzedzania. Niby głupota, ale to jest właśnie kultura na drodze. Jadąc osobówką patrzę dalej niż koniec własnej maski i nie mam problemu z tym, że "tir" zajedzie mi drogę. Patrzcie dalej, myślcie i bądźcie wyrozumiali. Wszyscy jedziemy tą samą drogą i każdemu zależy, żeby dojechać bezpiecznie.

Swieta racja. Prowadzac pojazd patrzmy dalej przed siebie.Wieksze prawdopodobienstwo ze nie zaskoczy nas jakas nagla sytuacja.A kierowcy ciezarowek nie wyprzedzaja sie dla przyjemnosci tylko z przymusu.