falco napisał(a): pochwalony ...
oj Przemek ...
nie potrafisz naprawdę napisać na czym opierasz swoją ''wiarę '' w nieistnienie ''boga''?
a czym kierowany jest ateizm ?
pytam o to bo pytając tych którzy sami siebie nazywają ''wierzącymi '' to widać że oni też nie potrafią tego precyzyjnie określić ...
ciągle powtarzają pierdoły o tym że ''wierzą bo wierzą '' a ''wierzą '' bo tak każe tradycja :D
nie sądzisz że w sumie niczym się nie różnicie bo każdy z was ma swoja ''wiarę ''? ;)
W moim przypadku spawa jest oczywista . Siła argumentów przedstawionych przez naukę nie zostawia nawet cienia wątpliwości .
Wszechświat , życie to materia . Chemia i fizyka.
Czy ktokolwiek zaprzeczy że wszystko we wszechświecie co jest nam znane składa się z atomów pierwiastków . Budowa poszczególnych atomów też jest nam znana.
Grawitacja , ruch obrotowy , magnetyzm / oraz inne / .
Trudno aby w XXI wieku będąc naocznym świadkiem postępu technicznego wierzyć w cuda i gusła.
Kto chce niech wierzy na co tylko ma ochotę.
Biblia nie jest żadnym dowodem to tylko jeden z elementów któremu część ludzi daje wiarę.
Jakoś nie słyszałem aby ktoś w imię wiary zrezygnował z wykształcenia i dyplomu. Jakoś nikt , nawet papierze nie mają w swoich życiorysach oficjalnego protestu przeciwko prawdom świeckiej nauki w okresie kiedy zdobywali wykształcenie podstawowe i średnie.