Absolutna racja.Tylko mam małe zastrzeżenie,aby nie robić monokultury,tj.nie sadzić w rzędach tego samego gatunku drzew.Tyle pięknych gatunków mamy,nie tylko sosna...A Ci co tak się martwią o lasy i naturę,niech najpierw w nich po sobie sprzątają!!!!!!Śmieci tam same nie weszły!

Ustawa dotyczy wyłącznie prywatnych działek mieszkalnych!
Nie dotyczy jakiejkolwiek działalności gospodarczej! NIE dotyczy firm, lasów!
Biedni zaprogramowani przez media mętnego ścieku ludzie plotą bez sensu nie wiedząc o co chodzi!

Polska ma najlepiej utrzymany drzewostan w Europie, najwięcej lasów i terenów zielonych! W żadnym roku nie wycięliśmy więcej drzew niż posadziliśmy.

Za starej ustawy w Warszawie wycięto ponad 200 000 drzew. Gdzie byliście wtedy biedne lemingi?

~~Biedne lemingi napisał(a): Ustawa dotyczy wyłącznie prywatnych działek mieszkalnych!
Nie dotyczy jakiejkolwiek działalności gospodarczej! NIE dotyczy firm, lasów!
Biedni zaprogramowani przez media mętnego ścieku ludzie plotą bez sensu nie wiedząc o co chodzi!

Polska ma najlepiej utrzymany drzewostan w Europie, najwięcej lasów i terenów zielonych! W żadnym roku nie wycięliśmy więcej drzew niż posadziliśmy.

Za starej ustawy w Warszawie wycięto ponad 200 000 drzew. Gdzie byliście wtedy biedne lemingi?

Trzeba ten najlepiej utrzymany drzewostan zniszczyć i to szybko. Taki jest cel tej ustawy? Tak mi się przynajmniej wydaje, bo po co by ją uchwalali? Nie będzie nikt nam dyktował co mamy robić! Wycinajmy ile wlezie.

I widzisz dalej nie czaisz o co chodzi w tej ustawie i pleciesz glupoty podane przez media marnego scieku :P

Mój zięć w Holandi idąc do urzędu gminy,z zapytanie co potrzeba załatwić, aby wyciąć drzewo wprowadził ich w wielkie zaklopotanie, odpowiedż była jednoznaczna-jeżeli to jest na pana posesji to po co przychodzisz z tym do nas.

Po raz pierwszy coś w tym kraju mi wolno!!!

Artykuł nie do końca odzwierciedla rzeczywistość. Ustawa Szyszki pisana na kolenie i pod zamówienie tartaków, uchwalana w ekspresowym tempie 21 dni z pominięcie udziału społecznego nie ogranicza się jedynie do wycinek drzew, które Kowalski sobie posadził, ale wszystkich drzew na nieruchomości Kowalskiego, przy czym tylko dla Kowalskiego mieszkającego w domku, ten w bloku jest już dyskryminowany koniecznością kłaniania się w urzędzie. Poprzednia ustawa jak najbardziej zezwalała na wycinanie bez konsekwencji drzew chorych i zagrażających - jedyny minus - konieczność wizyty w urzędzie, ale tu raczej urzędas nie robił nikomu pod górkę. Chyba że jedynym cele myła wycinka na opał, bądź lenistwo związane z koniecznością grabienia liści. W nowej wystarczyło zaledwie zwiększyć obwód drzewa, dla którego nie wymagane było zezwolenie i wizyta w urzędzie. Ale dla pana Szyszki to było za mało, trzeba było zezwolić na wszystko nawet 100 letnie drzewa. Nie ma co się dziwić po człowieku, którego rodzina ściśle związana jest z przemysłem stolarskim, po człowieku, który przeorałby Białowieżę, a za rządów śp. LK jako minister zalobbował za ekranami akustycznymi, które szpecę kraj jak długi i szeroki, z wielu miejscowości tworząc getta z murem berlińskim.

To są bzdety, począwszy od tego "na kolanie"!
Rzecz dotyczy WYŁĄCZNIE prywatnej własności - niekomercyjnej!
Więc nie mówimy o "niszczeniu" WSZYSTKIEGO, a wyłącznie 1/1000 części promila.
A co najważniejsze, na starej ustawie, zgodnie z prawem urząd stolicy podobno pozwolił wyciąć ponad 200000 drzew. I to nie stanowiło problemu?
A teraz, kiedy ja będę mógł sobie wyciąć moje własne, posadzone przeze mnie drzewo, to to jest niszczenie wszystkiego?!
Ludzie na swoich działeczkach i tak częściej sadzą niż wycinają!
Ile widziałeś takich posesji bez drzew?
Więc po co to puste bicie piany?