Jadę sobie dziś przez Czerną a tu na końcu wioski, jakiś desperat z kamerą stoi na samym środku drogi krajowej 94 (główna Bolesławiec - Zgorzelec) i coś tam nagrywa . Bez kamizelki na ciemno ubrany zero oznakowania mało brakowało a bym go rozjechał. Nic sobie nie robi z przejeżdżających obok aut, tylko gapi się w ten swój wizjer. Normalnie ręce opadają widząc taką głupotę i bezmyślność. Zapewne kręcił reportaż o bezpieczeństwie na drogach. Ktoś wie co tam za amatorzy w tej Czernej i co kręcili?
Niech tylko zobaczę gdzieś w tv swoje auto nagrane bez mojej wiedzy to będą mieli ciepło.

Ciekawe co na to emem? Też tak biega z kamerką gdzie popadnie?

Od razu przypomina mi się początek filmu chłopaki nie płaczą

dzisiaj szedł taki z noktowizorem przez przejście na Kosciuszki za wiaduktem ,jakiś taki niepewny gościu.

ten z noktowizorem to w nocy czy w dzień szedł?

Trzeba było się zatrzymać i wyjaśnić bezpośrednio wszystkie wątpliwości.
Wtedy mógłbyś tutaj opisać historię i może byłaby dla kogoś przydatna.
Niektórym internet odbiera umiejętność normalnego zachowania.

Geodeta po spaleniu lolka

~~Ja napisał(a): Trzeba było się zatrzymać i wyjaśnić bezpośrednio wszystkie wątpliwości.
Wtedy mógłbyś tutaj opisać historię i może byłaby dla kogoś przydatna.
Niektórym internet odbiera umiejętność normalnego zachowania.

Akurat nie mam co robić, tylko dyskutować na środku drogi z jakimś bezmyślnym początkującym kamerzystą, stwarzając tym dodatkowe zagrożenie i blokując ruch na drodze krajowej.(jak by był doświadczony to na pewno wiedziałby jak się zachować lub oznakować miejsce swojej pracy tak aby było bezpiecznie). A historię opisuję taką jaka była i być może bedzie dla kogoś przydatna. Nie wiem jakie argumenty mogłyby usprawiedliwić tak bezmyślne zachowanie. Brak jakiegokolwiek oznakowania lub choćby zwykłej kamizelki odblaskowej. Nie mam również pojęcia co może mieć wspólnego z zaistniałą sytuacją internet . Proszę jaśniej uzasadniać swe wypowiedzi.