Też byłabym zainteresowana kursem. Od jakiegoś czasu interesuje mnie fotografia jednak do tej pory nie mogłam sobie na wiele pozwolić (miałam Sony DSC H50). Ostatnio jednak nabyłam Nikona D5100 jednak z obiektywem najzwyklejszym kitowym. Samej to ciężko czegoś się nauczyć z książek (które ostatnio nabyłam) i ciężko wykrzesać motywację. Szkoda, że nie ma tutaj takiej grupy 'Totalne amatorstwo z jednym profesjonalistą' :D

Krzyśku ... jakbyś mógł 3 stycznia przypomnieć w tym wątku o wernisażu, to będę wdzięczny ;)

Anna_eS napisał(a): Też byłabym zainteresowana kursem. Od jakiegoś czasu interesuje mnie fotografia jednak do tej pory nie mogłam sobie na wiele pozwolić (miałam Sony DSC H50). Ostatnio jednak nabyłam Nikona D5100 jednak z obiektywem najzwyklejszym kitowym. Samej to ciężko czegoś się nauczyć z książek (które ostatnio nabyłam) i ciężko wykrzesać motywację. Szkoda, że nie ma tutaj takiej grupy 'Totalne amatorstwo z jednym profesjonalistą' :D

Też niedawno nabyłem 5100 zacna amatorska zabawka, jak chcecie się czegoś dowiedzieć to możecie zapisać się do stowarzyszenia Camera, jest tam trochę ludzi co mają pojęcie o fotografii, zawsze można się czegoś dowiedzieć i nie jest tu potrzebny jakiś specjalny kurs, czasami wystarczą luźne rozmowy. A jeżeli jest taka potrzeba żeby zorganizować kurs to można to przemyśleć na którymś z zebrań i może coś się z tego urodzi.

a ten wernisaż będzie 3-go stycznia? Gdzie i o której godzinie?

4go w BOKu

krzysztof20d napisał(a): w piątek 4go styczna zapraszam wszystkich na doroczną wystawę zdjęc członków CAMERY ,która odbędzie się w BOK-MCC. Po wernisażu byłaby okazja się spotkać i podyskutowac jeśli ktos by chciał:)

Wernisaż CAMERY - BOK-MCC, piątek 04.01.2013r., godz. 18.00 :)
Okazja, by obcować z pracami krzysztofa20d, szaryman`a i innych. Wydarzenie godne uwagi :)

Nieprawdą jest, że wybierając system, do końca żywota się na niego skazujemy .
Migracje są tu częstym zjawiskiem. I to w przeróżnych kierunkach.
Argumenty w stylu: ten system jest bardziej rozbudowany, tamten mniej, dla amatora są mało istotne.

Dlaczego ?

Ponieważ zazwyczaj kończy się na dwóch, noo.. czasem trzech obiektywach.

Ale pozostaje komfort psychiczny, że zawsze mogę coś dokupić, chociaż i tak tego nie zrobię.
Ale zawsze mogę..

Sprzęt różnych firm z jednej półki cenowej, daje zazwyczaj bardzo podobny obrazek. I tylko maniacy wykresów, testów będą się tu irytować.

Cóż zatem począć ?

Wybawieniem są tu sklepy, w których można "pobawić" różnymi modelami, różnych firm.
Czasem akurat ten aparat, nie inny tak polecany przez znajomego, bardziej leży nam w ręku.
Są to nader subiektywne odczucia, ale nie ma nic gorszego od fotografowania aparatem, którego z mieszanymi uczuciami bierze się w dłoń.

Czy zawsze lustrzanka ?
Zależy jaka.
Na pewno należy ją dokładnie poznać, by się później doskonale bez niej obyć.
Za wyjątkiem pracy zawodowej, tutaj (jeszcze) jesteśmy na nie skazani.

Lustrzanka np. bez funkcji podglądu głębi ostrości, pozbawiona funkcji wstępnego podniesienia lustra, jest sporo zubożonym aparatem. I tylko jakością obrazu deklasuje kompakty.



Kursy.

Krzysiek dobrze tu napomknął.

W sieci jest mnóstwo poradników, potrafiących znakomicie pomóc.
Niestety, trzeba włożyć w to trochę wysiłku.

Ale satysfakcja tym większa.

Owszem, ktoś bardziej obeznany może nam pokazać, funkcje, sposoby, techniki, ale.. nie pójdzie z nami w "teren", by prowadzić za rączkę.

Nauka metodą własnych prób i błędów najmocniej zapisuje się w pamięci.
Poza tym nie przejmujemy czyiś nawyków, tylko... wyrabiamy sobie własne.



Ale z drugiej strony...

Uroczystości otrzymania tytułu bazyliki mniejszej.

Jeden fachman podnosi co chwila na monopodzie aparat w górę, z włączonym dziesięciosekundowym samowyzwalaczem.
Nie przyszło mu oczywiście do głowy, by wyłączyć dźwięk odliczania.
I aparat ciągle popikuje w najważniejszych momentach.

Drugi wdrapał się na ambonę (!), by fotografować wiernych. Palnik lampy podniesiony do pionu, także każdym błyskiem "walił" w daszek akustyczny rozświetlając samego siebie.

Ci panowie, z takiego kursu mogliby sporo skorzystać.

Szary jest takie stare powiedzenie:
Że profi dojedzie dalej zwykła seryjna terenówką niż amator profesjonalnym sprzętem.

Podobnie w aparatach,widze to po znajomych,których stać na foto,wstydzą się wywalić 800-1000 zł na jakis kompakt,czy inną hybrydę ,bo stać ich na to aby wywalić 2tys czy 3 tys na lustro i wtedy wyglądają na poziomie,a że lecą tylko w AUTO to inna kwestia..

Ja sam kupiłem lustro i mam zamiar się wziąć za ogarnianie:)

Literatura kupiona ,teraz czas na ćwiczenia:)

Widze po ruchu w temacie,że wiele jest takich osób jak ja i pewnie 4.01 będzie dobrym terminem aby jedno z Noworocznych postanowień poszło pełna parą:)
Do zobaczenia:)


Dopisane 29.12.2012r. o godz. 19:41:

U mnie jest Nikon 3100 z kitem 18-55 i wiem czego mi brakuje,jakiejś 105-ki.
A co do reszty to nie wiem co mi brakuje :P :P