na Alexa też mnie stać

Robię normę, czyli ilość dni roboczych w danym miesiącu razy 8 godzin. Czasem wychodzi 138 h, czasem 176. Zależy od miesiąca i też mogę pochwalić się zarobkami dużo ponad 2 tys.
Ale doszłam do tego powoli. Początkowo pracowałam ponad 200 h za 1300 zł. Ale załapałam dzięki tej pracy kontakt, dzięki któremu pojawiłam się ze swoim CV w odpowiednim momencie w odpowiedniej firmie.
Nie powinno się tracić okazji. Powinno się podjąć pracę jakąkolwiek i traktować ją jako windę do kolejnej, lepiej płatnej i dającej większą satysfakcję.

Ja zarabiam od 1600 do 2700 tylko wszystko zalezy od ilosci godzin ... żeby zarobić 2700 musiałem mieć 275 godzin i jedną niedziele pójść do pracy... smutne ale prawdziwe ...

Ja też pracuję w niedzielę, święta i inne dni, w których większość ma wolne. Zależy od grafiku. W niedzielę 12h, dzisiaj i jutro wolne. W środę i czwartek znów dwunastki. Coś za coś. Życie...

a ja mam okolo 8 tys zl.. 156 godz w miesiacu... 8,5 h /dziennie piatek 7
week - end wolny :D

i tez traktuje swoją prace jak k1 - jako winde do czegos lepszego... ;)

rafix0016 napisał(a): a ja mam okolo 8 tys zl.. 156 godz w miesiacu... 8,5 h /dziennie piatek 7
week - end wolny :D

i tez traktuje swoją prace jak k1 - jako winde do czegos lepszego... ;)

Pisales, ze mieszkasz poza Polska. Duzo godzin w miesiacu, ale zarobek w Euro i wydatki w Euro, to raczej marna placa.

bardzo marna. dlatego napisalem ze winda... :D

a swoja drogą...jak ci sie znajomi chwala ze zarabiaja na zachodzie krocie...np.ponad 2 tys euro na reke -uwierz mi-kłamią...... :>

A ja zarabiam w przeliczeniu na złotówki ok 15tyś, pracuję daaleko od domu,w błocie po kolana i chyba mam już dość... powód tęsknota za rodziną.