~Anna napisał(a): Kategorycznie odradzam, znajomej prowadzila sprawe, ktora przegrala, a spraw byla wygrana,, mowi sie wygrana sprawa ale przegrana, tylko wycisnela kase ze znajomej
Powiedziała co wiedziała jedna baba, drugiej babie... Jak można się wypowiadać
1. nie w swoim imieniu ("znajomej prowadziła sprawę")
2. nie znając akt sprawy
3.prawdopodobnie nie będąc prawnikiem
4. nie rozumiejąc istoty obrony w procesie (obrona to tylko kontrargumenty pozwanego/oskarżonego do argumentów powoda/oskarżyciela).
5. To sąd a nie obrońca rozstrzyga spór na podstawie "silniejszych" dowodów procesowych i argumentów stron.
A więc znajoma przegrała bo miała "słabsze" dowody i argumenty w sprawie. To jej jako stronie subiektywnie może wydawać się, że sprawę powinna wygrać obiektywnie może być inaczej czego dał wyraz niezawisły przecież sąd w swoim orzeczeniu.
A więc pani Anno proszę być ostrożnym w kategorycznym wyrażaniu ocen adwokata, zwłaszcza,że nie z panią pani adwokat współpracowała.