~za likwidacją działek napisał(a): W Bolesławcu z działkowiczami jest istne utrapienie. Ani Policja ani Straż Miejska od wielu lat skutecznie nie zajmuje się bardzo poważnym problemem wypalania ognisk, wzniecania dymu na bolesławieckich działkach. Gdyby choć małej wartości mandat otrzymał chociaż jeden działkowicz, pozostali nie poważyliby się wzniecać dymu. Panowie Policjanci, podwyżki dla was leżą na działkach. Mandatów codziennie zbierzecie więcej niż z kierowców. W nocy działkowicze też palą, bo smród okropny. W Bolesławcu nie daje się mieszkać jak w cywilizowanej Europie. Miasto zadymione i smrodliwe. W Bolesławcu mamy prezydenta, starostę, straż pożarną, policję, straż miejską i nikt z ludzi władzy pomóc mieszkańcom, którzy ich wybierają pomóc nie potrafi...
może i macie rację bo sam jestem działkowiczem że i może palone liście troszkę śmierdzą ale bardziej od tego śmierdzi palony plastik inne nieczystości spalane przez posiadaczy pieców w domu (oczywiście nie wszystkich) może weźmy się też za nich??
co Wy na to??
narzekacie na prezydenta, straż miejską itd. a może niech ustawodawca stworzy możliwość oddawania bezpłatnego liści do ponownego wykorzystania jako nawóz??
w Polsce to jest tak - EKOLOGIA to jest to i co się robi?? płatne reklamówki w marketach. za małą kasę?? czy ktoś myśli że to pomaga??
zróbmy papierowe worki za małą kasę o i to było by dobre
Ci którzy dziś marudzą , że działkowicze palą liście - sami pewnie kiedyś palili ogniska, liście, grill, zabrońmy wszystkiego i będzie ok.