TOjsienka napisał(a):
Słońce ale tu nie chodzi o fakt że opiekujesz się zwierzakiem tylko że zaczęłaś wojenkę tym naskoczeniem na człowieka za to że zadał pytanie i użył nie przemyślanie słowa "pozbyć"co wyolbrzymiłaś tak jak teraz twój przedmówca wyolbrzymił zwrot"gruba baba"że nie masz szacunku do ludzi.
Skarbie,nie zaczęłam wojenki i nie wyolbrzymiłam,napisałam tylko ,ze nie powinien był napisać o pozbyciu sie ,pare osób tez to słowo poruszyło,ale nagonka i ośmieszanie tylko mnie właśnie za to ,ze napomknęłam o piesku umiejacym pić z filiżanki,bez wyjaśnienia jak "krowie na rowie" co i jak i skad ,zaraz zostałam wariatką i nawiedzoną ,która trzeba "uśpić",bo burzujstwo niby i diabli wiedza co.Nie rozumiem skad i dlaczego te ataki ,choćbym nawet jadła przy jednym stole z tym pieskiem,to w końcu moja sprawa i mój stół.Ale tak nie jest ,więc śmieszna jest ta wyobraznia bujna w ludziach widzacych zdziwaczała i "nawiedzoną" burżujkę z wymuskanym pieseczkiem pijącym kakao z rosenthalowskiej filizaneczki i dawaj ,huzia na babę,niech sobie nie myśli ,ze my proletariat gorsi,wyśmiać,wyśmiac.No cóz ,wyszło nato ,ze za boki się brać ,owszem ,ale to raczej mi wypada .Mogłabym dodać,ze miałam równiez psa ze schroniska,który posiadał inne niezwykłe zdolności ale wole nie bo gromy się posypią[gwoli wyjaśnienia-czesto bywam w schronisku ,pomagam ,takze adoptujac psy,czesto starei schorowane]Pozdrawiam i już nic pisać nie będę rozumiem bowiem ,ze jestem nawiedzona,skrzywdzona,niekochana i dlatego ogarnęła mnie "chora" miłość do psów.No ,moge tylko powiedzieć ,ze mam szczęśliwe zycie osobiste,wspaniała rodzinę[męża ,dzieci,pasje,hobby i dużo innych zwierzat,do ,których tez czuję "chorą" miłość. :) ;) ;)
Zmoderowano 15.12.2013 godz.20:46 - powód: topposting (moderator)