~ćwiczę dla samego siebie, a nie dla mody napisał(a): To co ktoś tu uprawia to nic innego jak czysta autoreklama.
Świeżo po AWF lub uprawnienia z kursu dla trenerów i przebojem wchodzi na fitnessowy rynek Bolesławiecki.
Oczernianie innych trenerów którzy prowadzą zajęcia z treningiem obwodowym czy jakim kolwiek wcale nie pomoże Ci stać sie lepszym trenerem.
Do tego potrzebna jest jeszcze charyzma, zapał i zaangażowanie oraz FUN z tego co sie robi. Damian Śliwiński ma te wszystkie cechy i polecam go w 101 %
Ponadto ktoś już wyżej napisał, że nazwa m.in. Crossfit jest nazwą zarezerwowaną podobnie jak Bodypump, Spinning i wiele innych, więc aby jej używać należy wykupić licencję np w Reebok. Jeżeli chcesz się czuć lepiej i ćwiczysz regularnie to żadnego znaczenia nie ma jak te zajęcia się nazywają tylko jaki dają efekt i w jakiej są atmosferze. A jak ktoś potrzebujesz METKI w bluzce i nazwy zajęć z magazynu dla ludzi modnych to ..... to niech każdy odpowie juz sobie sam .
~taka prawda napisał(a): poszedłby jeden z drugim do meskiej pracy to by nie miał czasu i siły na crossgay czy cos w tym stylu