Podczas licytacji komorniczej ziemi w Bolesławcu, jedynym kupującym był inny komornik tego samego sądu. Prawo tego nie zabrania. Dodatkowo, dotychczasowa właścicielka gruntów uważa, że zostały one sprzedane za śmiesznie niską kwotę. Do transakcji doszło w czerwcu 2013 roku w Bolesławcu. Na sprzedaż wystawiono działki we wsi koło Bolesławca należące do Lidii Starzyk. Działek było kilkanaście. Wątpliwości budzi jedna, o powierzchni 2,8 hektara. Do licytacji zgłosił się tylko Grzegorz Krukar, pracujący jako komornik przy sądzie w Bolesławcu. A przeprowadzano ją właśnie w tamtejszym sądzie. Egzekucją zaś zajmowała się Anna Kuźmicka-Dudek, też komornik przy tym sądzie. Niespełna trzyhektarowy grunt, wyceniony na 50 tys. zł, Krukar kupił za 38,6 tys. zł. Mirosław Starzyk, mąż i pełnomocnik właścicielki, przekonuje, że to "śmieszna cena" i pokazuje swoją ekspertyzę.

Czytaj więcej: http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3459593,jeden-komornik-grunt-sprzedaje-a-inny-komornik-kupuje,id,t.html?cookie=1

a uczciwe jest,że ktoś nabierze kredytów, a potem ich nie spłaca,przecież ta osoba mogła sprzedać działkę sama i spłacić kredyt-tylko dłużnicy liczą na to,że jakoś to będzie ,i nie trzeba długów spłacać,bierze się kredyt pod zastaw domu lub innych nieruchomości - trzeba się liczyć,że nie spłacając można to stracić.

Uczciwe to nie jest ,ale tak samo nieuczciwe jest aby jeden komornik sprzedawał drugiemu.Zwykła etyka zawodowa winna im na to nie pozwalać.No,ale w naszym katolickim kraju nie takie numery to norma (prawna).

Pełna zgoda z powyższą wypowiedzią. Komornik działa w imieniu i na rzecz tych którym dłużnicy są winni pieniądze. To dłużnicy są nierzetelni wobec banku lub innych ludzi. Zresztą banki też pożyczają tylko pieniądze innych ludzi którzy je temu bankowi powierzyli. A to czy licytowane rzeczy lub nieruchomości kupił komornik, ślusarz czy rzeźnik nie ma żadnego znaczenia. Każdy mógł przyjść na licytację i zaoferować wyższą kwotę. Wszystko jest tylko tyle warte ile inni gotowi są za to zapłacić. Własne wyobrażenia o wartości czegokolwiek nie mają na to wpływu.

~Ramaj napisał(a): Uczciwe to nie jest ,ale tak samo nieuczciwe jest aby jeden komornik sprzedawał drugiemu.Zwykła etyka zawodowa winna im na to nie pozwalać.No,ale w naszym katolickim kraju nie takie numery to norma (prawna).

Co ty pitolisz? Komornik jest od tego żeby jak najszybciej sprzedać majątek dłużnika i przekazać pieniądze wierzycielom. Gdybyś ty był jednym z wierzycieli to inaczej byś śpiewał.
Komornik musi sprzedać każdemu kto się zgłosi na licytacji i zaproponuje najwyższą cenę. Trzeba było tam być i kupić a nie pieprzyć tu bez sensu.. :P

Tyle że kupujący na przetargu był tylko jeden , dziwnym trafem komornik pracujący w tym samym sądzie gdzie była przeprowadzana licytacja . A teraz mam pytanie , czy gdybyście wiedzieli że będzie licytacja nieruchomości ( kilkanaście działek budowlanych ) 2,8 h w Łaziskach po 1,2 zł / m2 ( dosłownie : jeden złoty i dwadzieścia groszy za jeden metr kwadratowy ) poszlibyście to kupić czy nie . Uwaga , odpowiedz: Nie poszlibyście , bo byście nie wiedzieli że jest taka licytacja .

to jest naduzycie, nie wolno komornikom handlowac miedzy soba zarekwirowanymi przedmiotami, posiadlosciami itp.
moglby to kupic ale w innym terenie na ktorym nie udowodniono by mu znajomosci ze sprzedajacymi, ktorzy to posiadaja informacje niedostepne dla potencjalnego niezaleznego kupujacego. (jak juz chcial robic przekrety, mogl kupic na tesciowa)
jak tak dalej bedzie to komornik bedzie najlepszym zawodem, zabrac komus i przywlaszczyc sobie lub kumplowi po fachu prawie za darmo
handel pomiedzy komornikami, brakuje im zarejestrowania dzialalnosci gospodarczej, wychodzi na to, ze to na czarno.
czego z kolei posada panstwowa zabrania.

ale przekręt!
i oczywiście wszystko zgodnie z prawem, zgroza!