Przydałoby się kupić nowe łyżwy do wypożyczalni. Te, które tam są już 6 sezon są w opłakanym stanie....

Byłem w sobotę, masakra, poprosiłem o łyżwy w rozmiarze 45 a dostałem 44, niestety nie zauważyłem i po 10 minutach prób założenia ich, zonk, poszedłem wymienić i dostałem 46, nic to nie dało, po mimo że były numer za wielkie to stopy i tak miałem poobcierane na maksa.
Pani w okienku kasy, powinna być poinformowana o tym że brakuje któregoś tam rozmiaru, zwłaszcza że u niej płaci się za wypożyczenie, logiczne chyba że jak wchodzę na lodowisko i chcę wypożyczyć to oczekuję że są rozmiary.
Wiem że narzekam, ale pieniądze nie spadają nikomu z nieba, zapłaciłem za lodowisko 20 zł za siebie i dziecko, ja dałem sobie siana po 15 minutach, mała po 25, jest twarda chociaż z grymasem bólu ale jeździła.
Wiem jedno, lodowisko jest tanie ale nie polecam wypożyczać tam łyżew, jeśli kiedyś jeszcze pójdę to dopiero jak kupię własne łyżwy.

szkoda bo dwa tygodnie wstecz wystawiłem przed kontener łyżwy w tym rozmiar 45
znikły błyskawicznie...
a kiedyś pisałem w temacie ''oddam'' zaznaczając że nawet bez ''piwka''

10 minut zakładałeś łyżwy? No nieźle...

Jak ja pierwszy raz na łyżwach byłem :P
Żartuję, takie były niewygodne że za chiny nie mogłem ich dopasować, potem jakoś szło[img=1419946092_g1s9e5b.jpg]

Też byłem na lodowisku w godzinach popołudniowych, z numerem 45 nie było problemu, ważne że buty w środku były suche. Żadnych problemów.
Polecam :)

No to miałeś szczęście, a aby wygodne były, moje niestety nie, tak jak pisałem 10 minut próbowałem je dopasować i jazdy miałem może 5min noga już poobcierana była.

falco napisał(a): szkoda bo dwa tygodnie wstecz wystawiłem przed kontener łyżwy w tym rozmiar 45
znikły błyskawicznie...
a kiedyś pisałem w temacie ''oddam'' zaznaczając że nawet bez ''piwka''

Mogłeś zanieść na lodowisko. Wypożyczalnia by się wzbogaciła:P i może nasz przedmówca uwinąłby się w 9 minut :D.