~ napisał(a): niestety wszystko tu pisane to prawda, kawał z niej naprawde cwanej i wyrachowanej osoby był, nigdy nie potrafiła przyznac sie do bledu, zrzucała wine na kazdego ucznia, to była typowa zbrodnia osoby osaczonej psychicznie, córka kilkanascie lat przechodzila pranie móżgu, jej brat nie wytrzymal i targnal sie na swoje zycie, nie byla to swieta osoba niestety ta pani elżunia, kawał zakompleksionej baby, mnie uczyła matematyki i wiem to z wlasnej autopsji jakie z niej ziółko było, córce nalezy pomoc powrocic do rownowwagi psychicznej
Zastosowana autokorekta
~ napisał(a): Łaski nie robisz a jak byłaś niemowlakiem i dzieciarem to mało się matka nacierpiała twojej "upierdliwości" i darcia mordy? Najlepiej żeby szybko umarła i zostawiła mieszkanie i oszczędności ,bo tak trudno niektórym znieść starość rodziców,najlepiej za nóż i młotek porwać i 'uwolnić' się od obowiązku ,a jeszcze znajdą się tacy co pożałują morderczyni.Dokąd zmierza ludzkość i kto tym światem rządzi?