~ napisał(a): niestety wszystko tu pisane to prawda, kawał z niej naprawde cwanej i wyrachowanej osoby był, nigdy nie potrafiła przyznac sie do bledu, zrzucała wine na kazdego ucznia, to była typowa zbrodnia osoby osaczonej psychicznie, córka kilkanascie lat przechodzila pranie móżgu, jej brat nie wytrzymal i targnal sie na swoje zycie, nie byla to swieta osoba niestety ta pani elżunia, kawał zakompleksionej baby, mnie uczyła matematyki i wiem to z wlasnej autopsji jakie z niej ziółko było, córce nalezy pomoc powrocic do rownowwagi psychicznej
Brat, szanowna wszechwiedząca osobo, zmarł 3 lata temu na zawał, mieszkał dawno poza Bolesławcem z własną rodziną, siostra na jego życie nie miała żadnego wpływu. Co byś nie myślał/a o pani Eli, to twoja sprawa, Ania ma schizofrenię- poczytaj, co to- leczyła się od dawna, ale w naszej katolickiej Polsce nie leczy się kobiet w ciąży, bo ojej! zaszkodzi się płodowi, więc czepiaj się lepiej sumienia lekarzy i przestań pieprzyć głupoty! I Wy wszyscy najmądrzejsi dajcie sobie spokój, bo nikogo nie obchodzą wasze domysły, a tylko ranią !!! I uszanujcie ich rodzinę!