~wygnaniec napisał(a): Brak mi słów... normalnie tempaki piszą ... w Niemczech jest w terenie gdzie wsiadają dzieci do autobusu 30 na godz. Nie dlatego zeby wystawiac mandaty ale po to żeby było bezpiecznie , nie mówie o drodze poza terenem zabudowanym bo jest ograniczenie do 100 , a za chwile 50 i 30 ale te miejsca są niebezpieczne dla przejeżdzających rowerzystów ,lub dla przechodzących ludzi a mi jako kierowcy jaki problem zdjąc noge z gazu .Mam dosć szybki auto a jeżdze 30/50 km na godz. Ale mam satysfakcje z tego że dzięki mojej kulturze jazdy nikt NIE ZGINĄŁ tyle do was barany i tych ktòrzy piszą o konfidentach a są FRAJERAMI Pzdr ;) :>
co za problem jechac i 10km/h na 1 i bez gazu przez cale miasto? Auto sluzy do szybkiego i wygodnego przemieszczania, a nie toczenia. Szybciej moge rowerem. Przy szkolach etc. logicznym jest, ze jedzie sie wolniej dla mnie to i bez znaku wiadome. Rozmawiamy tu o miejscach, wylotowkach, prostych drogach gdzie zbijaja na nas hajs bo zagrozenia to tam zadnego nie ma. Kulturalna jazda nie oznacza powolnej jazdy.