~ napisał(a): Moje pięcioletnie dziecko kilka razy trafiało na sor z powodu bólów brzucha i biegunki ,lekarze stawiali tylko jedną diagnozę- grypa jelitowa. Po diagnozie w klinice wrocławskiej okazało się że dziecko ma przewlekłe zapalenie trzustki
Dokładnie tak samo postępowali w przypadku bliskiej mi osoby. Dorosłej. Ledwo uszła z życiem. Prawidłową diagnozę postawili na pogotowiu w Złotoryji. Tam tak na prawdę uratowano jej życie.
Z poparzeniem 1,5 rocznego rocznego dziecka odelegowana zostałam do Legnicy.
Poparzonej ciężko osobie zrobili opatrunek i kazali następnego dnia jechać na zmianę opatrunku. Ból był nie do wytrzymania - tego samego dnia osoba ta znalazła się na pogotowiu w sąsiednim mieście. Okazało się , że w Bolesławcu nawet nie potrafili / nie chcieli / zająć się raną jak należy.
krótko - strach się bać bolesławieckiego SORu.