Niestety mieszkamy obok działek ogrodniczych, nasze osiedle notorycznie jest zasmradzane przez spalanie śmierdzących odpadów przez działkowiczów. Każdej nocy i po 22.00 taki smród się wydobywa z działek. Faktycznie miasto nic nie robi z takim niecnym procederem. Odetchnęlibyśmy gdyby tereny działek poszły pod zabudowę. W nocy nigdy nie można spać przy otwartym oknie, bo wstaje się z ogromnym bólem głowy. Mieszkanie w Bolesławcu - to GEHENNA.

~sw napisał(a): heheheheh sie odezwali - tylko u nas smierdzi :) a w niemczech i holandi czy danii pachnie :) hheheh taka róznica ze - tam na pola wylewa się 100 razy więcej obornika gnojowicy itp. ale oni mają wiatraki i przeganiają ten smród. - A u nas nic się nie podoba - wiatraki zle , biogaz zły , kopalnia węgla zła - obornik zły - a k.... prądu się chce nawet w lecie bo gorąco - jeść mięsko też cały rok - ale już pogodzić się z konsekwencjami to nie bardzo. Od polska opcja demokracji czyli czystej krwi anarchia. Na wsi musi smierdziec - jak ktoś sobie buduje wille to w mieście proszę stawiać - a wieś zostawić rolnikom..... a nie budujecie się na wsi - bo nagle smierdzi, pies szczeka ,a rolnik kombajnem w nocy hałasuje..... jakis absurd.

Ale kasa do gminy od tych co wybudowali wille jak wpływa do budżetu gminy to jest dobrze, bo dzięki tej kasie masz Domy Ludowe, świetlice, orliki,nowoczesne szkoły w których uczą się Twoje dzieci wiele innej pomocy socjalnej, bo chyba nie sądzisz, że z podatku rolników to wszystko gmina jest w stanie utrzymać, zacznij szanować sąsiadów bo wieś nie należy do Ciebie bo po prostu na to Cię nie stać i nigdy nie było Cię stać , komuna przewróciła rolnikom w głowie ,pozwoliła brać nisko oprocentowane kredyty, komuna się skończyła ale Ty jeszcze żyjesz w czasach kiedy to uważałeś się za bogatego, dzisiaj wielu rolników nie spłaca zadłużenia w bankach, nie inwestowało w swoje gospodarstwa, które powinny być nowoczesne, widmo bankructwa zagląda im w oczy, są licytowani, ale mentalność chłopa pozostała.

Moja teściowa mieszka 200 m od oczyszczalni. Kiedyś przyjeżdżam do niej, wysiadam z auta i mówię : "jak tu śmierdzi!" A tesciowa: "Naprawdę? Ja już nie czuję" - taka anegdota :-)

k1p napisał(a): Moja teściowa mieszka 200 m od oczyszczalni. Kiedyś przyjeżdżam do niej, wysiadam z auta i mówię : "jak tu śmierdzi!" A tesciowa: "Naprawdę? Ja już nie czuję" - taka anegdota :-)

Widzisz to już nawet nie chodzi o smród ale o szkodliwe substancje, które się wydzielają z odoru, każda z nich ma negatywny wpływ na zdrowie - jeżeli powoduje dyskomfort zapachowy to oznaka ,że ilość zdecydowanie przekracza dopuszczalne normy przykład; amoniak atakuje mózg powodując agresję, choroby psychiczne ,astmę o ilości grzybów toksycznych nie wspomnę, jeżeli w rodzinach rolników gdzie amoniak jest wydzielany ponad normę jest ktoś chory psychicznie lub agresywny w stosunku do otoczenia to potwierdza zasadność uniemożliwienia takiej działalności, bądź dostosowanie produkcji rolniczej do normalności, problem polega na tym, że potrzebne są finanse, którymi tacy rolnicy nie dysponują, bo w czasach prosperity kredytowej najprawdopodobniej inwestowali w inne dobra konsumpcyjne, natomiast jeśli chodzi o firmy państwowe lub sp zo.o macie Państwo sytuację komfortową, bo one w razie sporu zbiorowego z mieszkańcami nie zdecydują się na sprawę sądową. STOP - nie dajmy się truć śmierdzielom.

Bolesławiec zawsze był śmierdzącym miastem. Ukraińcy mówią, jak tu u was śmierdzi ? Dlaczego palicie węglem i jakimiś odpadami jak macie gaz ? U nas zawsze czyste powietrze, nikt nie pali węglem. Ukraińcy poszli na działkę do znajomych, wrócili szybko i opowiadali, że Polacy zamiast wypoczywać na tych działkach, to spalali łęty po ogórkach i pomidorach i że taki smród, że musieli szybko uciekać. Polacy, to trucizny wdychacie i dlatego chorujecie. Święta racja, ale policja ani straż miejska nie wlepiają mandatów za palenie na wolnym powietrzu, to się wszyscy trujemy. Takiej paniusi działkowiczce, gdyby tak pod oknem ktoś zapalił w mieście łęty od ogórków, to nie sądzę, żeby mówiła jak to dobrze, że pod moim oknem spalają odpady. Życie w naszym mieście jest bardzo uciążliwe, niezdrowe i niebezpieczne.

Zgadzam się z przedmówcą.Z osiedla Staszica i okolic jest mnóstwo osób chorujących .Najczęstsze choroby to astma i epilepsja.Bardzo prawdopodobne jest to że lata wdychania takich oparów spowodowały takie zmiany w organizmach ludzi.Szkoda że nie ma się tym kto zająć.Oczyszczalnia jest kryta.

Niestety żyjemy w zatrutym mieście, że otworzenie okna graniczy z cudem wdychania świeżego powietrza. Jak nie palą śmiećmi w piecu, to palą na działkach ogrodniczych. Skoro musimy żyć krócej z powodu skażonego powietrza, braku skutecznych działań Straży Miejskiej i Policji - to powinniśmy składać pozwy do sądu o utratę zdrowia i życia i przetoczyć się aż do Sądu Najwyższego, bo na zrozumienie niższych instancji nie można liczyć. Ilu w Bolesławcu mieszka alergików, astmatyków, bezpłodnych, chorujących na raka - cała masa ludzi. Wina jest oczywiście tych, którzy powinni pilnować porządku, i nie wywiązują się z zadań, bo to niestety Bolesławiec polski, a nie niemiecki. W Niemczech, Anglii, Irlandii za trucie drugiego człowieka są wysokie kary i POLICJA tam jest niezwykle skuteczna w zwalczaniu złych zachować. U nas przyzwolenie władz jest porażające.

Petycja do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej .Pan Andrzej Duda Szanowny Panie Prezydencie my obywatele naszego kraju zwracamy się z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemów uciążliwych odorów ,które nękają nas jako obywateli naszego pięknego kraju ,nie możemy żyć dłużej w smrodzie ,który poza uciążliwością odorową stanowi zagrożenie dla naszego zdrowia ,zdrowia naszych rodzin i dzieci .Chcielibyśmy dowiedzieć się jakie są losy projektu ustawy odorowej o której tak szumnie opowiadała pani poseł Julia Pitera,czy jest możliwośc wyjęcia tej ustawy z tzw. szuflady w której została zamrożona ,czy my jako obywatele naszego kraju jesteśmy zmuszeni do życia i wdychania czegoś co w Unii europejskiej ,której jesteśmy członkiem jest zakazane .Przyjęcie projektu tej ustawy pozwoliłoby nam zacząć żyć3A6F2 normalnie ,a tzw.śmierdziele czy rolnicy musieliby dostosować swoją działalność do norm panujących w Europie, takiej ustawy i pomocy wymaga wiele miast i gmin, ta ustawa pozwoli władzom miast i gmin na skuteczniejszą walkę z uciążliwym odorem.Co Państwo o czymś takim myślicie,czy mogę liczyć na podpisy naturalnie taką petycję trzeba wysłać dop wielu miast w Polsce,bo to nie tylko nasz lokalny problem.