~ napisał(a): ja pracuje w zakładzie państwowym mam teraz 2 zmiany i na hali jest ponad 36

Który zakład panstwowy pracuje na zmiany?

Dziadostwo biurowe, żygać się chce

A wyobraź sobie ze np. Zakłady ceramiczne są państwowe.

~ napisał(a): Może zapytaj swojego pracodawcy? Każdy ma prawo do takich decyzji,a juz pomijam, ze każdy MUSI, ABY NIE ZŁAMAĆ PRAWA, zapewnić odpowiednie warunki. Proste. Nie czepiajcie się urzędników, tylko raczej swoich pracodawców.

no tak tak tylko że urzędnicy niczego nie wypracowują są jedynie kosztem dla nas wszystkich a taki "prywaciarz" niestety czy zarobi czy nie musi płacić bandyckie podatki wszelkiego typu... a Ci biedni sobie do domku wcześniej idą bo czarnuchy na nich robią w tysiącach miejsc w różnych w zdecydowanej częsci gorszych warunkach

To tylko pokazać w telewizji całej Polsce jak to urzedasy sobie skracają godziny pracy.Gdzie zwykły pracownik zapier.... w takich temperaturach

A w jest w star.

Prawda jest taka, że my pracujący w upały podatnicy utrzymujemy tych darmozjadów urzędowych i wymagamy od nich żeby chociaż za nasze pieniądze żarli po godzinach pracy, a nie wtedy kiedy jest ich zakupczynym obowiązkiem siedzieć w pracy. Oni nie generują dochodu, więc jak cała polska przestanie pracować w upały to urzędasy pierwsi zdechną z głodu. Dobrze sobie robić wolne gdy ktoś na nich pracuje. Nieroby!!!

Zastosowana autokorekta

Tragedia normalnie... biedni najciężej pracujący... szok... a może tak zamiast wieszać psy na Urzędnikach (trochę kultury w słownictwie przydałoby się), zaczniecie wieszać na swoich Pracodawcach? No ale nie, boicie się, że Was wtedy wyrzucą na zbity p...., prawda? Jak już ktoś wspominał, każdy pracodawca ma obowiązek ułatwić pracę w upały, a jak to zrobi, to jego sprawa. Ma możliwości od szklanek wody, przez klimę po krótsze godziny pracy. Tyle. W niejednym Urzędzie na najwyższych kondygnacjach temperatura przekracza grubo ponad 30 stopni.

Narzekanie domeną Polaków.... czy jak to inaczej mawiają "cwaniak w necie, p.... w świecie"....