~ napisał(a): (...)
Właśnie o to chodzi mądralo ,że ,,gały nie widzą co biorą" bo jak każdy szanujący się psychopata - terrorysta domowy sztukę kamuflażu opanował do perfekcji .
Na początku jest miły ,szarmancki,czarujący i uprzejmy by jakiś czas po ślubie który traktuje jako nadanie AKTU WŁASNOŚCI pokazuje swoje prawdziwe oblicze...
Podobna rzecz ma się z wychodzeniem za mąż przez np. Polki z przedstawicielami ,,kultury " arabskiej czy też śródziemnomorskiej np. Italiano Vero .
W pierwszym przypadku przy wersji light czeka je najczęsciej upokorzenie ,niewolnictwo wręcz , poniżanie i ubezwłasnowolnienie z ograniczeniem kontaktu z dziećmi kończąc . W wersji hard może skończyć się okaleczeniem lub nawet śmiercią potencjalnej krnąbrnej małżonki .
W przypadku drugim konsekwencje może nie są aż tak drastyczne jak w wersji arabskiej ale dla bardziej wrażliwej grupy kobiet mogą również wzbudzać uzasadnione obawy oraz wywołują nie mniejsze stany depresyjne .
Prawdziwy Włoch bowiem jest co prawda romantyczny , gra na gitarze i spiewa serenady pod oknem swojej wybranki ale.....
do czasu ,aż delikwentka zdecyduje się przyjąć jego umizgi i zostać małżonką lub stałą partnerką chociażby i zamieszkać z Italiano.
Po tym czasie widuje adoratora tylko w drodze do kuchni i z powrotem gdyż jej kochanek większość czasu spędza z kolegami w pobliskim barze ,pijąc wino ,grając w karty i adorując kolejne WOLNE naiwne panie.
Albo u mamy ! Bo u prawdziwego Włocha to zawsze mama była ,jest i będzie zawsze na pierwszym miejscu !
;)
Zmoderowano 25.11.2014 godz.18:32 - powód: usunięcie cytowanego posta (moderator)