~ napisał(a): Faktycznie papież Franciszek potrafi "skruszyć serce"...
I to jest właśnie przykład człowieka, który świadczy swoim życiem o miłości do bliźniego i o jego bliskim kontakcie z Bogiem. Ale zapewne znajdzie się wielu co i jemu będą mieli wiele do zarzucenia , Jezusowi też zresztą mieli .
Mamona potrafi nieźle zaślepić i zniszczyć najwyższe wartości i mam cichą nadzieję, że Papierz Franciszek zapoczątkuje lawinę wśród kapłanów "być a nie mieć ".
Ale w dalszym ciągu uważam, że z czegoś żyć muszą , ale podkreślam, z umiarem.
A tak z innej beczki , ten uśmiech jaki widnieje na twarzy Franciszka jest widoczny również u innych ludzi , którzy bezgranicznie uwierzyli . Poznać ich w najgorzej przytłaczających miejscach , tam gdzie panuje smutek , a oni mimo wszystko są uśmiechnięci :) Do mnie to przemawia .