masi napisał(a): ...

Możesz sobie kpić, ale to dzięki niej sprawa zakończyła się tak, jak powinna. : )

Jednoczesnie mam nadzieję, że falco i jego rodzina juz nikomu "pomagać" nie będą. : )

skorn napisał(a):
Możesz sobie kpić...

Wiem, boli Cię serce, że to nie Ty zostałeś bohaterem ;)
Więc dedykacja również dla Ciebie, tylko proszę bez płaczu ;)
Mam nadzieję, że Cię uszczęśliwiłem i już nie będziesz komentować moich wpisów zazdrośniku :)

Panie Falco milczałam, bo dla mnie sprawa zakończona i nie mam zamiaru nadal z Panem dyskutować. Nie odpowiedział mi Pan na pytanie czy Pani Patrycja to Pana córka, jeżeli tak to niech Pan rozważy w swoim sumieniu swoją postawę i wszystkie wypowiedzi na w temacie dotyczącym psa. Wiem , wiem Pan nie odpowiadał bo o nic Pana nie pytałam, szczerze do głowy by mi nie przyszło, że taki prawy i światły człowiek (jak się wydaje czytając Pana wypowiedzi na różne tematy) był w posiadaniu interesujących mnie informacji i zataił je - no oczywiście jeżeli jest Pan ojcem Patrycji?
Mogę tylko dodać, że Pani Patrycja wyrządziła krzywdę nie tylko nam, ale również tym ludziom którym pieska przekazała - tam są małe dzieci, które do pieska się już przyzwyczaiły i teraz za nim tęsknią.
A pani "kc", którą Pan tu straszył rzeczywiście bardzo pomogła w sprawie. Ja Pana nie oskarżam o żadną kradzież, ale proszę przekazać Patrycji - oczywiście jeżeli to Pana córka, że w życiu nie należy kierować się zasadą "znalezione - nie kradzione", ponieważ można sobie naprawdę zafundować duże kłopoty.

no tak...
mnie się
pyta i mam odpowiadać ale kiedy ja pytam nabiera się ''wody w usta''

;)

skorn napisał(a):

Jednoczesnie mam nadzieję, że falco i jego rodzina juz nikomu "pomagać" nie będą. : )

ale on to robi z dobroci serca ;)

skorn napisał(a): Jednoczesnie mam nadzieję, że falco i jego rodzina juz nikomu "pomagać" nie będą. : )

Jestes okrutny. "Pomaganie" to jedno z bardziej ludzkich czynow. Zwlaszcza jesli takie postepowanie jest cecha calej rodziny.

super! Piesek wrócił do domku. Mam nadzieje że ten kto ukrywał informacji poniesie za to odpowiedzialność.

Mnie cieszy, że piesek się znalazł. Po dwóch tygodniach, kiedy już nie było nadziei, że się odnajdzie wystarczył jeden wpis i tadam.... piesek jest.

[img=1452510371_7wcrzxr.jpg]