Agatus, kocica powinna wrócić za jakiś czas.
Koty tak mają, że raczej wracają.
Mojej nie było trochę ponad dwa tygodnie, w końcu pojawiła się pod domem, syn ją złapał i przyniósł.
Wiem, że się martwisz, bo też tak miałam.
Codziennie wysypywałam w pobliżu domu (w trzech miejscach) małe ilości pokarmu suchego i ją wołałam.
Wołali ją również moi synowie za każdym razem kiedy tylko wychodzili/przychodzili do domu.
Klucznik ma rację, obroża na wolności stanowi zagrożenie, ale bądźmy dobrej myśli.
Życzę, aby kicia wróciła do Ciebie jak najszybciej!
:)

Dziękuję za słowa otuchy Magnum44,mam nadzieję ze szybko wróci,bo nigdy jej sie to nie zdarzało,a tym bardziej to pieszczocha,a dlugo poza domem nie wróży nic dobrego.obym sie myliła.

A ile ma kotka i zdarzało się jej zażywać wolności?
Ja mam dwa koty dachowce - jeden od "nowosci" w domu i nie wiem ,czy poradził by sobie na wolności .
A druga to 1,5 roczna znajda ,ta to na wolności sobie radziła ,to i pewnie "ogarnięta" w tych tematach ;)
Aczkolwiek na samochody czy złych ludzi sposobu nie ma :(

Trzymam kciuki aby wróciła cała do domku :)

Kotka ma 3 lata i w sumie jest ich 3.jeszcze brat i ich mama takze caly czas na podworku siedziały więc nie wiem...

A i kotka byla sterylizowana jak miala pół roku.

Dorosłej kotki raczej nikt sobie nie przywłaszczył. Więc prawdopodobnie wróci. O ile nie stało się jakieś nieszczęście. Gdy którejś z moich kotek nie ma dłuższy czas, zawsze w pierwszej kolejności sprawdzam pobliskie ulice. Niestety, posiadając wychodzące koty, trzeba się z tym liczyć, że wbiegnie komuś pod koła. Na szczęście moje dziewczyny zawsze wracały. Jedna ma już 11 lat, a druga nieco ponad rok. Ta starsza zniknęła kiedyś na 16 dni, ale szczęśliwie znalazła drogę do domu.
Po jej powrocie, ściągnij jej tą obrożę. Kotu nie jest do niczego potrzebna. Jest równie piękna bez niej.

Bądź dobrej myśli.Moja znajda (ok3-letnia ,tak określił weterynarz,kiedy ją przygarnęłam) znika na kilkanaście dni kilka razy w roku,chociaż mieszka z nami już 6 lat.Kiedy zniknęła po raz pierwszy ,było mi tak smutno,że nie wróci,ze przygarnęłam kocurka 12-tygodniowego,ale kotka wróciła po 14 dniach.Kiedy w po kilku miesiącach na wiele dni zniknęły oba ,znalazłam pod blokiem strasznie zabiedzonego kocurka(ok.rocznego).Mąż początkowo nie był zadowolony z tej kociej ferajny,ale teraz kiedy znikają (w różnych okresach)wszystkie trzy sam nawołuje i cieszy się,kiedy wracają i swoim miauczeniem domagają się wpuszczenia do bloku.Obroże przeciw pchłom i kleszczom noszą wszystkie ,ale te z gumką,żeby kot mógł się uwolnić w razie niebezpieczeństwa.Tak więc myślę,że ozdoba w postaci koralików tej ślicznej kici nie jest do niczego potrzebna.Jeśli tylko nie przytrafiło jej się nieszczęście,to na pewno wróci.Daj znać za jakiś czas ,kocham te mądre stworzenia i doskonale rozumiem co teraz czujesz.

~agatus napisał(a): Gdybym napisała,ze kotka była bez obroży to twoja gadka by była taka,ze ktos ja zabrał bo była niczyja( BO NIE MIAŁA OBROŻY) Masakra.

kocham zwierzęta i pomagam im w miarę moich sił, nie przejde obojętnie ci co mnie znają potwierdzą to,bronię kota ,a przy okazji tobie się oberwało :P kot już wraca do domu ,a ty na przywitanie zdejmij kaganiec :P