"Nie tylko na szwalni tak jest. na spawalni zmiana red też jest horror. Elita paskowa operatorów ma za nic. w szczególności Pani B. Sz. i Mateusz Z. za przyzwoleniem GL robią co chcą. wymyślają swoje zasady, dokuczają aż w końcu albo operator nie wytrzymuje albo zostanie przeniesiony. najlepiej to milczeć i robić 110 procent normy. zero kompetencji ze strony tych TL. Pan Mateusz uwielbia rotacje, ale gdyby sam został zrotowany to nie wiem czy by się na KULKACH umiał odnaleźć. Wszystkie podejrzane sztuki każą puszczać do Fłancji, a jak przyjdzie reklamacja to kto winien?... Operator oczywiście. Jak maszyna nie działa tak jak powinna, to nie włącza się awarii bo normy nie będzie tylko na zrąbanej trzeba się męczyć i robiń. nieważne czy sprawa dotyczy spawów czy innych operacji. a później jazda bo reklamacja. Poniżanie, upokarzanie i nic więcej. a oni niby mają być wsparciem dla operatorów."
Z takimi ...ami z jakimi B.Sz. i M.Z. Muszą pracować na codzień to ja sie dziwię że niektórzy jeszcze żywi chodzą... Podziwiam co niektórych TL za cierpliwość i opanowanie. Wiem o czym mówię, bo stojąc na linii i mając do czynienia z tymi najgłośniej wypowiadajacymi się na forum operatorami sama mam często ochotę przytulić w łeb bo ręce opadają na cwaniactwo niektórych osób.
Zastosowana autokorekta