igrek napisał(a):
Chłopie byłeś tam czy szwagra siostry sąsiadka opowiedziała ci tę historię :> co wykazało badanie ? Policjanci poddają badaniu gdy są wątpliwości co do stanu trzeźwości uczestnika - tam widać nie było skoro nie chcieli badać. Ponadto zatrzymanie dowodu rejestracyjnego nie jest równe z tym, że autem nie można wrócić do domu "na kołach". Na pytania poszkodowanych... a hu... ich obchodzi ile dostał sprawca kolizji. Ta informacja jest dla sprawcy i ew. ubezpieczyciela i tyle. Może przekaż te informacje tej sąsiadce szwagra siostry - mogą okazać się pomocne następnym razem :] A na koniec odniosę się do Twojego ostatniego stwierdzenia : ... jak tu ich lubić? oni to nie dżem żeby lubić czy też nie :P kup se kamerkę i rób "szoł". Są już tacy...powodzenia...Zmoderowano 07.06.2013 godz.21:42 - powód: korekta cytowanego posta (moderator)
i tu się chłopczyku mylisz bo byłem na miejscu, słyszałem i widziałem cały ten cyrk; tam cały czas biegają dzieci na tej posesji, na szczęście wtedy ich tam nie było; i nie pieprz mi tu, że w takich sytuacjach nie sprawdzacie trzeźwości; jak miałem poważną kolizje to, pomimo, że byłem trzeźwy i sytuacja nie wynikła z mojej winy, musiałem dmuchać; to samo z dowodem rejestracyjnym - ledwo pęknięta lampa i już nie można jechać, a tu gościu ceglany płot rozwala i odjeżdża sobie jakby nigdy nic; panie igrek, oglądam często rożne programy o pracy policjantów i za każdym razem sprawca, jeśli jest na miejscu zdarzenia, karany jest mandatem i punktami zawsze na miejscu; a tutaj - bezczelność i kolesiostwo; jesteście bandą cwaniaków z miodem w uszach i tyle; bycie policjantem strasznie wpływa na człowieka
Zmoderowano 08.06.2013 godz.12:40 - powód: usunięte zbędne cytowanie (moderator)