Którą szkołę angielskiego (początkujący) polecacie dla dziecka (9lat)?

rodzicu nadgorliwy, odpowiedź jest oczywista -żadnej! nie warto katować dziecko od najmłodszych lat, zwłaszcza czymś takim jak język obcy u polskiego nauczyciela....

dokladnie,Dajcie spokoj z tymi lekcjami jezyka obcego.W szkole zwroccie uwage jak sie nauczyciel jezyka obcego wywiazuje ze swoich obowiazkow,tz.czy dobrze uczy.jak tak to te dodatkowe lekcje sa zbedne.A jak nie to zrobic wszystko zeby uczyl a nie udawal,ze to robi-a jest wielu takich!!.A jako dodatkowe zrodlo nauki,to sprobowac,jezeli jest taka mozliwosc,wysylac dziecko do rodziny lub znajomych do Anglii lub Irlandii,zeby tam mialo okazje do kontaktu z oryginalnym angielskim.No i oczywiscie,tez o ile mozliwe to brac udzial w wymianie uczniow-ale tu musi szkola byc w tym kierunku aktywna.

Chyba dzieci nie macie !
Jak najbardziej popieram rodzica pytającego o szkołę dla dziecka zanim odnajdzie rzeczywistość zaskakującą : dla polskiego dziecka szczytem edukacji językowej jest "liźnięcie " angielskiego w szkole.
Tymczasem europejska młodzież biegle posługuje się :
1. ojczystym
2.angielskim
3. hiszpański lub francuskim
4. dodatkowo dokształca japoński

Reasumując tylko porządna edukacja w szkole plus dodatkowe lekcje z Anglikiem pozwolą być na końcu edukacyjnego peletonu Europy.

Polecam http://www.paintedbird.pl/onas.html
albo zajęcia w nowo powstałej szkole na ul. Chopina [ otworzyła była włąścicielka szkoły Oxsspres

myślę,że oxpress chyba jest najbardziej sprawdzoną szkołą, w każdym bądź razie nie polecam Nova Babel, prymitywna szkółka, zimnica w zimie, brak profesjonalizmu, olewatorstwo, chodziłam tam i szybko mnie zniechęcili.......

Pierwsza z brzegu oferta pracy :

SPECJALISTA DS. PRODUKTU
Miejsce pracy: Koszalin, Szczecin

Zakres obowiązków:

skuteczna realizacja planów sprzedażowych,
wdrażanie produktów firmy na jeden z rynków:
Szwecja
Dania
Norwegia
Finlandia
Litwa
Łotwa
Ukraina
Czechy
Słowacja
Bułgaria
Rosja
Rumunia
Węgry
biegła znajomość jednego z wyżej wymienionego języka (warunek konieczny, native speaker),
pół ogłoszenia jest w języku angielskim, mile widziana znajomość nienieckiego na poziomie B2

Po' szkolnym" angielskim życzę powodzenia

a czym sie rozni material przerabiany na prywatnych lekcjach czy tam w szkole jezykowej od tego co jest zaplanowane do nauczenia sie w zwyklej szkole?????
Nauczyciele w szkolach panstwowych sa bardzo ciency,nie chce wymieniac szczegolow.Dlatego dzieci nic nie potrafia.Wszystko dziecia tlumacza na polski,a to metoda tlumaczeniowa nie jest najlepsza.
Ale czy w tych szkolach naucza naprawde tak,ze takie dziecko pojedzie do kraju angielskojezycznego i bedzie sie pewnie porozumiewalo?? Nie czarujcie sie rodzice.Tak nie jest.Ile to razy widzialam a Niemczech ,jak mama mowi do dziecka"no,powiedz cos,przezciez uczyles sie niemieckiego w szkole jezykowej"A dziecko ani huhu.
Nie potrzebne sa dzieciom szkoly jezykowe jakie sa u nas prowadzone,lecz porzadne nauczanie w zwyklej szkole,w tym tez prowadzenie zajec np.matematyki w jezyku obcym.Tak jest w innych krajach,stad ich lepsza znajomosc jezykow obych.

Tez tak mysle.Wymagajmy wiecej od nauczycieli jezykow obcych w szkole.Niektorzy naprawde nic sie nie staraja,zeby lekcje urozmaicic i zachecic.Czesto nie przerabiaja nawet pol ksiazki i nie korzystaja z plyt dolaczonych do podrecznikow,a rodzic na ksiazke i cwiczenia kupe kasy wydal.Z nauka jezykow obcych jest zle w polskich szkolach!! W innych krajach dzieci nie lataja tak masowo do szkol jezykowych bo maja to zapewnione w szkolach regularnych!!
A w Polsce Polaka na wszystko da sie namowic i naciagnac.