Co niektórzy zgubili wątek tej rozmowy!!!!! Czytaniem czytaniem, ale 4 latek nie może być w grupie przedszkolnej z 2 latkiem!!!! Przedszkole to nie tylko przechowalnia dzieci, ale też mini szkoła!!!!!!!!!!!

~ napisał(a): Nie do końca, nie było papersów dzieci wołały siku dużo wcześniej niż teraz. Chodzić może ale mówić nie nie zgadzam się - mowa w dużym stopniu zależy od tego czy się z dzieckiem rozmawia, czy się mu czyta. Jak dzieko siedzi w pokoju z zabawkami to gdzie ma usłyszeć słowa, kogo ma naśladować - barbie czy może kena?

Mój dobry znajomy uczył swojego syna wołać siusiu, panie w przedszkolu też a dziecko pomimo ponad pół roku nauki nie wołało dalej, spytano jego rodziców kiedy tatuś zaczął wołać okazało się że jak skończył 3 lata i dokładnie wtedy mały też zaczął wołać.
Jak dzieko siedzi w pokoju z zabawkami to gdzie ma usłyszeć słowa, kogo ma naśladować - barbie czy może kena?-kto zostawia dziecko samo w pokoju z zabawkami?Nie da się nie rozmawiać z dzieckiem-no chyba że jesteś niemową! Jeśli masz dziecko to spytaj jednych i drugich dziadków a zobaczysz jak podobne jest twoje dziecko. To jest po za tym udowodnione naukowo- wystarczy poczytać.

no to coś ta nauka się myli bo ja wołałam szybko siusiu mój mąż też jeden maluch wołał w wieku 1,5 roku już ( pampersy wtedy to był duży wydatek) drugi w wieku 3 lat ( pampersiak). Więc jakoś nie widzę tu genów ale wpływ środowiska - jednemu było w pupę mokro to wołał, drugi nie odczuwał dyskomfortu więc zaczął wołać dużo później. Obaj mają tych samych rodziców i dziadków. Ogólnie dzieci teraz później zaczynają wołać siusiu mam porównanie - mam synów w wieku 20 i 3 lat. I raczej widzę tu wpływ środowiska a nie genów. No ale wszystko można sobie tłumaczyć tak jak jest nam wygodnie. Mi też było wygodniej ubrać dziecko w pampersa zamiast się męczyć z tetrą - i pampersy były 2 x dłużej niż tetra. No ale to już jak ktoś woli może sobie tłumaczyć. Prawdą niezaprzeczalną jest to że im więcej czasu poświęcamy dzieciom tym lepiej się one rozwijają i jakie geny by nie były zdrowe dziecko które czuje się bezpieczne i kochane będzie zawsze z przodu przed dziećmi zaniedbanymi emocjonalnie

~ napisał(a): Jak uraziłam Cię wypowiedzią to przepraszam, sama wiesz że Twoje dziecko jest wyjątkowe - ja taki kamyczek do ogródka tym rodzicom którzy uważają, że rodzicielstwo kończy się na zakupie zabawki. Nie zapomnę jak jakiś czas temu na prezent urodzinowy kupiliśmy dla chrześniaka bajeczki. Wiersze dla dzieci Brzechwy. Jeden wierszyk jedna bajeczka.

A moje 2-letnie dziecko na pytanie sasiada,który wpadł po cos na chwilę i nie zastawszy męża spytał bardzo rozmownej córki : "a gdzie tata?"-odpowiedziało :mój tata dzisiaj pracuje w ..,rolnictwie."-bo ojciec pojechał do babci nakarmić zwierzęta . ;) -a faktycznie czytanie i rózne zabawy słowne i duzo rozmów było od noworodka na porzadku dziennym.


Zmoderowano 10.09.2013 godz.11:23 - powód: proszę cytować wybrany tekst , zamiast całości i nie odświeżać strony !! (moderator)

Odbiegacie od tematu. Dziecko 2,5 lat to rocznikowo liczy się jako 3 lata, a ten czterolatek może mieć niecałe cztery. W Bolesławcu jest jeden żłobek. Dyrektorka przedszkola nie zrobiła nic nie właściwego. Zwykle w takiej grupie jest zdecydowana większość dzieci starszych. Nikt nie oddaje 2,5 letniego dziecka do przedszkola kiedy nie musi. Natomiat rodzice 4 latków chętnie podejmują decyzje o zapisaniu dziecka do przedszkola. Wiec przedstawianie sprawy jako "samotny czterolatek w grupie z dwulatkami" jest fałszowaniem rzeczywistości. Poza tym 4latek który po raz pierwszy idzie do przedszkola nie nadaje się do grupy "młodszych średniaków" stad też przydział do najmłodszych. Ponadto mam dwoje dzieci. Córka w wieku 2 lat świetnie mówiła, a syn ma teraz 5 lat i ma wciąz duże problemy.