~karo napisał(a): O właśnie jak by się uczył ..............a zresztą co to za inteligencja teraz .............ludzie ze wsi maja jej więcej bo sami sobie muszą być wszystkim .........za komuny inżynier czy magister to był faktycznie ktoś , dzisiaj to nie robi wrażenia, takie studia to i Kaziu spod sklepu zaliczy .
Widać nie zrozumieliśmy się. Właśnie starałem się dogłębnie wyjaśnić moją myśl, dlatego podałem przykład zagubionej owcy.
Wiem jak wygląda procent studentów faktycznie przykładających się do nauki i wykorzystujących swój ,,papierek" w przyszłości, robiąc to co kochają. I jestem również świadom tego jak funkcjonują obecne uczelnie, gdzie mimo wielkich starań ciężko jest przejść porządne studia bez poprawki, szczególnie, gdy kosztuje kilkaset złotych.
Czemu wy tak narzekacie na każdą inicjatywę? Pan/Pani wyżej będzie zadowolona po wprowadzeniu euro z 400E miesięcznie?
Wtedy się kuźwa obudzicie? Wtedy to będzie za późno i jedynie co wam zostanie to szukanie doświadczenia u kolegów z obecnego trzeciego świata.
Dopisane 27.09.2013r. o godz. 22:37:
Emem, przepraszam, ale niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. widziałeś może jak wygląda u hamburgerów tzw. egzamin maturalny? Oczywiście wspieranie studentów pewnym funduszem jest jakimś rozwiązaniem, ale podczas studiów pieniądze nigdy nie mogą być jedyną motywacją. Niestety nie można porównywać hamerykańców, gdzie mimo niepowodzenia syna/córki najwyżej zatrudni się go w firmie tatusia, bądź znajomego tatusia, z Polskim młodzieńcem, który nieraz jest zmuszony do wyłażenia jedynego ,,asa" na ławę.