~mamka napisał(a): Wręcz ci nie wierzę, że masz dziecko !!! Albo NIGDY nie byłaś w sytuacji matki, która nie ma możliwości podrzucenia komuś dziecka i wejścia do sklepu bez niego. Jak mnie irytują te durnowate teksty- zostaw komuś dziecko, nie właź z wózkiem, masz dziecko -masz utrudnienia- ja pierdo-ę- Najlepiej nas matki z wózkami i w ogóle z tymi rozwrzeszczanymi bachorami odizolujcie od społeczeństwa tak na parę lat- bo my jesteśmy dla was takie uciążliwe- TRĘDOWATE !!!!! A teraz wszyscy antymatkowi niech idą do swoich mamuś i niech je kopną w du_pę, bo tak szanujecie matki z dziećmi- każdy z was był onegdaj takim rozwrzeszczanym bachorem, "robiącym utrudnienia swojej matce"- a teraz cwaniakują -najbardziej ci co tych dzieci nie mają. Nigdy nie byłam wszędobylską matką ale widać oceniają nas nawet ci co nas wcale nie znają.Dokładnie-nic dodać,nic ująć.
~pffff napisał(a): tym wózkiem zajmujesz pół sklepu to sie nie dziwie że wyprosiła. może jeszcze z czołgiem wjedź?to co wozek z dzieckim ma zostawic pod sklepem zeby ktos porwal
~mamka napisał(a):
Wręcz ci nie wierzę, że masz dziecko !!! Albo NIGDY nie byłaś w sytuacji matki, która nie ma możliwości podrzucenia komuś dziecka i wejścia do sklepu bez niego. Jak mnie irytują te durnowate teksty- zostaw komuś dziecko, nie właź z wózkiem, masz dziecko -masz utrudnienia- ja pierdo-ę- Najlepiej nas matki z wózkami i w ogóle z tymi rozwrzeszczanymi bachorami odizolujcie od społeczeństwa tak na parę lat- bo my jesteśmy dla was takie uciążliwe- TRĘDOWATE !!!!! A teraz wszyscy antymatkowi niech idą do swoich mamuś i niech je kopną w du_pę, bo tak szanujecie matki z dziećmi- każdy z was był onegdaj takim rozwrzeszczanym bachorem, "robiącym utrudnienia swojej matce"- a teraz cwaniakują -najbardziej ci co tych dzieci nie mają. Nigdy nie byłam wszędobylską matką ale widać oceniają nas nawet ci co nas wcale nie znają.
~pusia napisał(a): Czytam, czytam i nie wierzę... matki które dbają i kochają swoje dzieci nie chodzą na łajzy do sklepów "się pogapić" na asortyment, miejsce dla dziecka to: park, spacerek na powietrzu, plac zabaw ewentualnie rynek "manhatan", "wesoła". Rozumiem ktoś czasami musi wyskoczyć z dzidziusiem do sklepu spożywczego, bo czegoś mu zabrakło np. do obiadku, no ale nie do odzieżowego!!! A niby kobieto jak sobie wyobrażasz oglądać ciuchy, mierzyć je w przymierzalni, przecież nie można zostawiać dziecka bez opieki!!! Wypadłoby dziecko z wózka i byłby lament :-( oj mamuśki, mamuśki, czasami warto pomyśleć 2 razy zanim rozdmucha się dziwny temat. Ja zaznaczę, że nie narażam swojego dziecka na łajzy po sklepach, bo przecież to niezdrowe, a jak nie wierzycie to popytajcie lekarza, czy powinno brać się dziecko na zakupu. I niech nikt teraz nie wyjeżdża z tekstem, że nie ma z kim zostawić dziecka w domu :> to kwestia organizacji. Przecież nikt mądry nie łazi codziennie do kupować butów i ciuchów. ;)