:) ciamka,kup w aptece kwas borowy,wymieszaj go z cukrem i ustaw w miejscu w którym pojawiają się karaluchy.Wystarczy że jeden ,się do takiej "pułapki wpitoli" i wróci z tą trucizną.. do gniazda.. :) Karaluchy są "kanibalami" - padły osobnik staje się pożywieniem dla pozostałych i mamy reakcję łańcuchową.
:) Takie metody stosowali Pogromcy Karaluchów" w jednej z Wiedeńskich firm,w której miałam okazje pracować.
:) powodzenia,.!!!1
Trzeba tak żyć, żeby można było mieć szacunek dla samego siebie.
~ napisał(a): Zadzwoń do spółdzielni i podaj się za kogoś z mediów i powiedz że chcesz się umówić na wywiad z prezesem w sprawie robactwa w bloku:) Oczywiście jest to nielegalne, karane i podłe :)
kierownik spoldzielni nie popatrzyl mi nawet w oczy w domu nowe meble , moje dzieci rodzina jak ja mam zyc nie da się funkcjonować czynsz nie maly dodatki remontowe się placi i wszystko a oni maja to gdzies wstyd kogos do siebie zaprosic
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.