Problem tego skrzyżowania Gdańska/Kwiatowa (nie znam oznakowania wylotu ul.Warszawskiej do Gdańskiej) spowodowany jest w nieoznakowaniu pierwszeństwa przejazdu ul Gdańską względem ul Kwiatowej tzn braku znaku D1 na ul Gdańskiej, pomimo podporządkowania wyjazdu z ul Kwiatowej znakiem A7. Jest to fuszerka zarządcy drogi.
amgen napisał(a): nie znam oznakowania wylotu ul.Warszawskiej do Gdańskiej
Nie ma tam żadnych znaków. Jest to skrzyżowanie dróg równorzędnych.
Dlatego też wcześniej opisałem w jakiej kolejności, według mnie, powinny jechać osoby, które będą przejeżdżać przez to skrzyżowanie.
amgen napisał(a): spowodowany jest w nieoznakowaniu pierwszeństwa przejazdu ul Gdańską względem ul Kwiatowej tzn braku znaku D1 na ul Gdańskiej, pomimo podporządkowania wyjazdu z ul Kwiatowej znakiem A7. Jest to fuszerka zarządcy drogi.
Dla osoby jadącej od strony ul. Śluzowej, nie ma to znaczenia, gdyż nawet, jakby to było skrzyżowanie dróg równorzędnych, to i tak ma pierwszeństwo, przed osobą jadącą od ul. Kwiatowej.
Natomiast dla osoby jadącej z drugiej strony, to jest rzeczywiście problem.
Bardzo prostym rozwiązaniem, jest postawienie na wylocie z ul. Warszawskiej, znaku A7, a na ul. Gdańskiej, z obu stron, znaku D1
To skrzyżowanie jest problematyczne przede wszystkim z dwóch powodów. Pierwszym jest niejednoznacznie naniesienie znaków poziomych, o których pisałem na trzeciej stronie tego tematu.
Drugim natomiast, brak (od strony ul. Tamka) znaku T6, który był tam kiedyś umieszczony, pod znakiem D1
[img=1390078906_ecngcqj.jpg]
Tak mniej więcej ten znak wyglądał. Na tym znaku, droga główna jest łamana, a nie przedstawiona w postaci łuku drogi i z tego powodu dla mnie oznaczał drogę główną, z łamanym pierwszeństwem, co powodowało, że jadąc od ul. Tamka, w kierunku ul. B. Chrobrego, włączałem lewy kierunkowskaz. Jadąc prosto, nie włączałem kierunkowskazu. Jadąc w kierunku ul. Daszyńskiego, włączałem prawy kierunkowskaz.
Obecnie tego znaku tam nie ma i dlatego jest to, jak widać po burzliwej dyskusji, skrzyżowanie z problemami.
Mimo braku tego znaku, ja postępuję tak, jak wyżej opisałem.
Powód : moje zachowanie jest czytelne i jednoznaczne, dla osób jadących od strony ul. Ogrodowej, czy też od ul. Daszyńskiego. W ten sposób nie stwarzam problemów innym uczestnikom ruchu.
~Dociekliwy niezalogowany 21 stycznia 2014r. o 8:22
Czy starsi kierowcy, pracownicy dawnych zarządów drogowych, instruktorzy, mieszkańcy mogą powiedzieć jakie znaki pionowe, poziome były na ul. Tamka, Ogrodowej i Daszyńskiego? Najlepiej od świateł ku dworcowi PKP. Najlepiej w latach 80, 90. Proponuję przejrzeć stare zdjęcia Bolesławca z PRL, widać czasami na nich, ile i jakie znaki były montowane na drogach. Może jakieś mapy drogowe? Ma ktoś kodeks drogowy z lat 80? Pytam, bo czy nie przypadkiem tam był znak z pierwszeństwem po łuku, a nie łamanym. Wiem, że był mniejszy ruch, mniej samochodów, inne czasy, ale raczej nie było takich problemów z poruszaniem jak tutaj na tym skrzyżowaniu. :>
~NarzeczonaŚmierci napisał(a): Na tym skrzyżowani nie było wypadku przez 25l więc w czym problem?zagraniczni towarzysze dojeżdzają tylko do ceramiki do chaty i do domu.A jak tobie to przeszkadza to omijaj to skrzyżowanie.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
