~DonDe napisał(a): Może macie sposób na spędzenie Walentynek w samotności, ale bez żadnych dołów i smutku? Mnie przychodzi na myśl: internet, gry... :/

Dlaczego miałbyś/miałabyś się smucić, czy dołować akurat w ten dzień i specjalnie go sobie organizować ? Czym ten dzień różni się od pozostałych ?

Np. w większych miastach (czyt. Wrocław) są dyskoteki dla singli, dancingi dla trochę starszych singli, nawet pielgrzymki dla singli :P

A w naszym małym mieście nie ma NIC :/ Ech

kc napisał(a):

~DonDe napisał(a): Może macie sposób na spędzenie Walentynek w samotności, ale bez żadnych dołów i smutku? Mnie przychodzi na myśl: internet, gry... :/

Dlaczego miałbyś/miałabyś się smucić, czy dołować akurat w ten dzień i specjalnie go sobie organizować ? Czym ten dzień różni się od pozostałych ?

W zwyczajny piątek można byłoby pójść ze znajomymi na piwko albo disco, albo na domóweczkę, do kina. Jednak jako że jedyną osobą samotną w mojej paczce jestem ja to trzeba będzie coś wykombinować, żeby się nie zanudzić na śmierć, bo reszta będzie spędzać piątek w parach ;) Myśl była nawet o kinie, ale... zobaczcie co leci :/

~Kamyk, masz rację, we Wrocławiu jest wiele imprez organizowanych dla singli w szerokim przedziale wiekowym.
Są bardzo udane i uczęszczane przez dużą ilość singli.
:)

magnum44 napisał(a): ~Kamyk, masz rację, we Wrocławiu jest wiele imprez organizowanych dla singli w szerokim przedziale wiekowym.
Są bardzo udane i uczęszczane przez dużą ilość singli.
:)

:)

Może czas wcielić coś podobnego w Bolesławcu ;) tylko od czego by tu zacząć... :)

Ale tak na poważnie to chyba inna jest mentalność w dużych miastach, a inna w takich, gdzie "wszyscy wszystkich znają" :( U nas byłoby to obiektem żartów, kpin :/

impreza ludzi samotnych jako obiekt żartów ? każdy na z nas był lub może być ponownie samotnym. chyba że jest to grupa ludzi spotykająca się i nie szukająca niczego poza chwilową znajomością. bo spora cześć singli chyba taka jest wnioskując po 'starszych singlach' , skoro żyją w mieście niby ogromnych możliwości i nadal są singlami

~DonDe napisał(a): W zwyczajny piątek można byłoby pójść ze znajomymi na piwko albo disco, albo na domóweczkę, do kina. Jednak jako że jedyną osobą samotną w mojej paczce jestem ja to trzeba będzie coś wykombinować, żeby się nie zanudzić na śmierć, bo reszta będzie spędzać piątek w parach ;) Myśl była nawet o kinie, ale... zobaczcie co leci :/

W takim razie współczuję, to naprawdę przygnębiająca historia.

~Kamyk napisał(a): :) Może czas wcielić coś podobnego w Bolesławcu ;)

Może czas na to.
:)

~Kamyk napisał(a): Ale tak na poważnie to chyba inna jest mentalność w dużych miastach, a inna w takich, gdzie "wszyscy wszystkich znają" :(

Wbrew pozorom, wszyscy wszystkich nie znają. :)

~Kamyk napisał(a): U nas byłoby to obiektem żartów, kpin :/

Tylko "dziwni" i ubodzy duchowo Ludzie mogliby żartować i kpić z czyjejś samotności.
Takie jest moje zdanie.