Ratowanie kotka wg rosyjskich strażaków :D :D


Dopisane 13.02.2014r. o godz. 17:45:

skorn napisał(a): Jakby zgłodniał, to by zlazł. Wstyd o takich głupotach pisać.

Idąc twym tokiem myslenia; pali sie u Skorna i załóżmy ,że mieszkasz np.na IIIp, to nie ma sensu wyciagać drabiny ,ale jak już ci dupe przysmali to przecież i tak skoczysz :D

~sensacine napisał(a): Widzieliście kiedyś kości kota na drzewie ?!-NIE?! bo one zawsze same schodzą to tylko ludzie traktujący zwierzątka jak dzieci z płaczem dzwonią na straż

No zejdą,szkoda tylko że ten co siedział przez cały skwarny dzień na lipie nie zlazł sam.Następnego dnia rano w dalszym ciągu tam siedział taki wycieńczony.Trzeba było dzwonić na straż żeby go ściągnęła bo gałęzie drzewa zaczynały się dopiero na wysokości dachu bloku a dzieciaki z podwórka już zaczęły kombinować jak go ściągnąć.Lepiej że strażaki przyjechali niż jakieś dzieciaki miały przekombinować i połamać się czy pozabijać ratując kota bo o kocie co ledwo już dyszał wykończony upałem to nawet nie wspomnę.

hemi napisał(a): Idąc twym tokiem myslenia; pali sie u Skorna i załóżmy ,że mieszkasz np.na IIIp, to nie ma sensu wyciagać drabiny ,ale jak już ci dupe przysmali to przecież i tak skoczysz :D

Jesteś ratownikiem. Reanimowałeś kiedyś kota albo jakieś inne zwierzę? Może psa albo krowę? Niekoniecznie metodą usta-usta.

TOjsienka napisał(a):

~sensacine napisał(a): Widzieliście kiedyś kości kota na drzewie ?!-NIE?! bo one zawsze same schodzą to tylko ludzie traktujący zwierzątka jak dzieci z płaczem dzwonią na straż

No zejdą,szkoda tylko że ten co siedział przez cały skwarny dzień na lipie nie zlazł sam.Następnego dnia rano w dalszym ciągu tam siedział taki wycieńczony.Trzeba było dzwonić na straż żeby go ściągnęła bo gałęzie drzewa zaczynały się dopiero na wysokości dachu bloku a dzieciaki z podwórka już zaczęły kombinować jak go ściągnąć.Lepiej że strażaki przyjechali niż jakieś dzieciaki miały przekombinować i połamać się czy pozabijać ratując kota bo o kocie co ledwo już dyszał wykończony upałem to nawet nie wspomnę.

kot zawsze zejdzie a dzień bez jedzenia go nie wycieńczy

Odnośnie filmu co hemi zamieścił; polali wodą kot spadł potłuk się fakt uciekł ale obrażenia jakie odniusł to śmierć,ale wcale się nie dziwie ruskim że mają takie podejście ,a nie inne wystarczy że obejrzę filmy na you tube wypadki w rosji i wszystko wiem o inteligencji i mądrości tego narodu.Dlatego brawo dla OSP Novogrodziec za uratowanie małego bezbronnego kotka.

Mam prawie 60 lat i bez trudu zszedł bym z tego modrzewia bez drabiny.

~ napisał(a): Mam prawie 60 lat i bez trudu zszedł bym z tego modrzewia bez drabiny.

Masz 60 lat i bez trudu mogę stwierdzić że jesteś pusty.