falco napisał(a): poważnie? :D
więc skoro jesteś tak obyta ;) to określ mi za ile ''zapłaciłaś''?
powiem ci ''światowa ''dziewczyno że wdziałem już takich co dyskretnie pakowali w serwetki po cztery,pięć koltecików... ;)
dlaczego ten fakt starali się ukryć? :D
dlatego min. mamy za granicami taką a nie inną opinię... :P
Zaraz, "o czym ty do niej rozmawiasz" ? :D Przyszła ,zamówiła obiad,podali ,były duże porcje,nie jest żarłoczna,co nie dała rady zjeść ,to zapakowano jej do domu,normalne.w wielu restauracjach ,a moze w kazdej tak robią ,dla mnie to nie nowość,dlaczego pytasz "za ile zapłaciła|?-zapłaciła za to co jej podano na talerzu,nie mogła wszystkiego wtroić to ma prawo zabrać do domu,to co nie mogła zjeść.Niepotrzebnie tylko napisała "musieliśmy wziąć" -bo wcale nikogo nikt nie zmusza zabierać pozostałości z talerza,zabieramy ,bo chcemy ,bo zapłacone ,bo to jest nasze,a nie "musimy".Piszesz jak ślepy o kolorach,to normalne i powszechne ,że się do domu zabiera,w jednej restauracji w Bolcu jak nie zjesz wszystkiego z talerza to przychodzi kelner i ci to co zostało pakuje na wynos nie pytając cie o zdanie. :P