"Młode koleżanki i koledzy przyszłość Polski zależy od nas. Zachęcam was wszystkich do każdej inicjatywy społecznej. Włączajcie się w różne akcje, twórzcie stowarzyszenia, grupy dyskusyjne i myślcie o Naszym Kraju. Posiadacie narzędzia, których nie mają już wasi starsi koledzy i koleżanki. W Was drzemie siła, młodzieńczy entuzjazm, energia, świeże nie umoczone w żadne klientelistyczne i nepotyczne układy spojrzenie na rzeczywistość. Działajcie, bo w projekcie budowy wspaniałego domu jakim jest Polska jesteście jednym z najważniejszych filarów."
Zapomniał Pan o jednym - dom rodzinny również winien wszczepiać aktywność dzieciom. Jak być aktywnym , kiedy w głowie kołacze się myśl - "kurczę , nie mam już pracy , nie mam kasy a termin opłat nieubłagalnie zbliża się.." Oczywiście , można skrzyknąć się chociażby tu na tym portalu , podac miejsce , datę , godzinę i hasło w stylu : sprzątamy teren parku - lasku za Szpitalem Wojewódzkim. Ale ktoś musi być "przywódcą" , dać hasło. A jest taki ktoś ? W Bolesławcu wiele akcji społecznych robi Pan Zdzisław Abramowicz z harcerzami. Ale tylko on jeden na prawie 40-tysięczne miasta.

Myślę , że Przemek mógłby to zrobić , to Facet z jajami jest. I chociaż wiedzy Mu brakuje , to odwagi nie. Rzucam hasło ... Przemo na Prezydenta ... Dwuimienny to tchórz.

Nikt nie narobi tyle szkód co pracowity dureń. :D

Słuszna uwaga , Drogi Kolego :) Ale kogo miałeś na myśli ? :)

Wypadałby w paru słowach przedstawić człowieka, którego nazwisko większości niewiele mówi. Ja nic o tym panu nie wiem, poza tym, że pracuje w sklepie elektrycznym.

Czyli na ostatnim spotkaniu z J.Kaczyńskim nie byłeś.


Dopisane 15.04.2014r. o godz. 05:47:

Ps. oczywiście w bolesławcu.

do skorn - a jakie ma to znaczenie gdzie pracuje? jak dla mnie to moze jajka na targu sprzedawać. mnie się podoba. Pozdrawiam Bogusia

Znam Pana Szymona jako uczciwego, honorowego i zaangażowanego człowieka i życzę mu, aby po jego felietonie obywatele się obudzili i wzięli sprawy w swoje ręce. Polska, a w tym i Bolesławiec nie należą do rządzących lecz do nas, obywateli. Wiara góry przenosi a ja ciągle tę wiarę mam, że w końcu coś się zmieni. Jeśli się nie zmieni, to po prostu stąd wyjadę i nigdy nie wrócę tak jak miliony Polaków.