~ napisał(a):

~z parteru napisał(a): Za czepanie chodników .szmatek .wycieraczek z balkonu na drugim piętrze na balkony poniżej i samochody zaparkowane pod budynkiem !

No co ty ? Za "czepanie"? :D :P

TAK CZEPANIE nocne .
Bo NORMALNI trzepią na trzepaku w dzień

ja swoich pokochalem za to, ze odgrodzili sie ode mnie betonowym murem...zamkneli wyplyw swojej glupoty na zewnatrz...

Mój sąsiad powiesił swój płot z paneli drewnianych na mojej siatce i oparł na mojej podmurówce. Na 25 metrach przyczepił swoje panele drutami i tasiemkami do mojej siatki, bez zgody a właściwie przy naszym stanowczym "nie". Dwa razy panele wiatr powalił i siatkę wykrzywił i wybrzuszył. Znam wielu miłych i przyzwoitych wojskowych, ale mi trafiła się jakaś kanalia. Słów specjalnie nie dobierał, moją żonę i teściową nazwał kur.. tylko za to, że zwróciły mu uwagę, aby nie spalał śmieci i nie zadymiał, bo nie można oddychać. Czy działki ogrodnicze w naszy mieście muszą zionąć ogniem i dymem ?!

~ napisał(a): Uwielbiam sąsiadów za to, że worki ze śmieciami zostawiają na klatce i rano tak sobie przy okazji zabiorą. Latem smród przez to ale buractwo się tym nie przejmuje !!

Dostawiaj im swoje,szybko się oduczą :|

Brak stosowania prawa.

Sąsiada kochamy za seks sąsiedzki :) Po co szukać na siłę na mieście, sparzyć się, kiedy jest sąsiad ? Przecież i ja i on tego chcemy :)

Za plotki za podglądanie za to,że interesują się wszystkimi , a nie Sobą za to,że nie można na nich liczyć ,że naśmiewają się z czyjegoś nieszczęścia .Pozdrawiam moich kochanych sąsiadów i niech idą prostą drogą. :)

ja kocham swoich sąsiadów za to,że maja w domu psa i pozwalają mu wyć i szczekać od 4 rano przez cały dzień.