~Iza napisał(a): Optowałabym za podejściem Wiesenthala.

Kiedys w ramach dyskusji, bodajze o "nie rzucaniu perel...." optowalas jednak za miloscia.

Nie mieszajmy miłości do tego. Nie ma pojednania bez prawdy.

A światłość wiekuista niech świeci na wieki.

I zdania nie zmieniłam :) , BPM-ie. Niemniej jednak istnieją konieczne warunki przebaczenia / rozgrzeszenia...
Tylko jeden łotr załapał się na Miłosierdzie , drugi spotkał się ze Sprawiedliwością, tym się różnią, choć od ludzi słuszną obydwaj karę otrzymali.
Dlatego w tym przypadku - zaplanowanej zbrodni ludobójstwa- powinna być i kara, aby ludzkiej sprawiedliwości stało się zadość, a przynajmniej prawda.

:)

Hymn o Milosci sw. Pawla nie wymienia zadnych warunkow. Pan Jezus na Krzyzu w zaden sposob nie wypowiedzial sie na temat " zlego lotra". To "dobry lotr" osmielil sie osadzic "zlego".

Robią to Ewangeliści nazywając ich złoczyńcami albo łotrami, musieli mieć na sumieniu wiele zła.
Ewangeliści nie negują słuszności kary za zbrodnie.
W nauce KK postawa dobrego łotra jest symbolem przyznania się do winy i żalu doskonałego, nawrócenia w obliczu śmierci, co zostaje "nagrodzone" Miłosierdziem Boga. Natomiast złego- odrzuceniem nawrócenia. Dwaj złoczyńcy, historia życia podobna, ale ostatecznie dwie postawy, różne ludzkie wybory.

Miłosierdzie, Sprawiedliwość należą do Atrybutów Boga.

Ale znów ,BPM-ie, odbiegamy znacząco od tematu forum :)

Dobrej nocy :)

Z Milosci wyplywaja wszystkie pozostale atrybuty. Nakaz akceptacji blizniego, zwlaszcza nieprzyjaciela, nie dotyczy przezyc emocjonalnych, ale przede wszystkim decyzji woli.
Nowoscia Ewangelii jest przykazanie milowania nieprzyjaciol.

Miłość bliźniego nie jest bezwarunkową zgodą na czynienie przez niego zła, należy upominać, dać szansę naprawienia zła, a jak odrzuci, "niech ci będzie jak poganin i celnik", to też z Ewangelii, bodaj z Mateusza :)
To nie kwestia emocji, tylko faktów.

:)