Podobno nad krepnicą są pozatapiane koparki pozostałości po dawnej kopalni,to jest dopiero niebezpieczne jak ktoś skaczę do wody z pontonu albo jakieś łódki a tu nagle śmierć na miejscu bo ktoś o tym nie widział moim zdaniem powinny być znaczone miejsca gdzie się znajduję sprzęt typu koparki albo słupy po kopalni !!!!!!!!!!!!!!

Po grillach też nikt nie sprząta. Już pominę durny zwyczaj smrodzenia nad wodą. Metr od głowy innych. I muzyka z auta na cały regulator. Im bardziej kontrowersyjny gust muzyczny, tym głośniej. No i zagrożone są kolejne łabędzie, bo dla niektórych super śmieszne jest straszenie ich i karmienie czym popadnie.
Cieszę się, że czytam takie wypowiedzi, sądziłam, że jestem w tym sama, bo ciężko dostrzec na żwirowni czy Krępnicy kogoś, kto zachowuje się kulturalnie i z szacunkiem wobec innych ludzi i przyrody. Taki problem trochę ruszyć głową?

Śmieci to mniejszy problem największym problemem jest sprzęt po kopalni który się tam znajduję zatopiony ,największe niebezpieczeństwo jakie może być !! !! !! !!

Co prawda to prawda Adam ma rację jak ktoś pierwszy raz skoczy np z jakiegoś skutera do wody na środku Krępnicy a tu jakiś słup wystający z wody to śmierć na miejscu

W latach 80-90 był przypadek że ktoś się zabił tam właśnie z powodu nie wiedzy o tym że znajduję się tam sprzęt ciężki taki jak koparki albo platformy

Po co oznaczać skoro jest zakaz kąpieli :) każda osoba która podejmuje sie kąpieli robi to wbrew prawu na własńą odpowiedzialność. Mieszkańcy bolesławca powinni wystąpić do urzędu o rekultywizację zbiornika tak jak zrobiono to w starej kopalni węgla obok görlitz, gdzie powstało kąpielisko, ścieżki rowerowe.

Co prawda to prawda jak by tak wysprzątać cały akwen wodny nad krepnicą to był by to całkiem miłe miejsce do spędzania czasu wolnego ,tylko dużo kasy było by na to potrzebne z powodu sprzętu zatopionego jaki się tam znajduję po kopalni.

To prawde ze potrzebne sa na to duze nakłady finansowe. Spokojnie mozna by bylo uzyskać środki z ministerstwa ochrony środowiska bo to pod nich podlega i z unii oczywiscie. Miasto musialo by wylozyc jakies 30 %. Według mnie robiąc przy tym akwenie centrum wypoczynkowe z domkami letniskowymi miasto nie dość ze stworzyło by miejsca pracy (obsługa ośrodka) to dodatkowo by na tym zarobiła, ale niestety nie zapominajmy ze mieszkamy w polsce i władza ma dobro mieszkańców gdzieś