Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat

traktowanie bezdomnych

7612
bax
2 sierpnia 2014r. o 0:09
Nightmare ,i tu się mylisz :)
nie każdy zasługuje na pomoc,ale... i właśnie to "ale"...
mam miękkie serce i finansowo nie pomogę,ale jedzeniem podzielę się zawsze :) Nie oceniam ludzi kto jaki jest,bo i po co?...forum? kiedyś internetu nie było i ludzie nie czytali komentarzy,tylko dany artykuł w prasie i sami ocenili,czy warto pomóc ,czy też nie..

nigdy nie wiadomo kto jest tak na prawdę głodny...i obyśmy nie nie żebrali o jedzenie ;(...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
2 sierpnia 2014r. o 9:05
bax napisał(a): Nightmare ,i tu się mylisz :)
nie każdy zasługuje na pomoc,ale... i właśnie to "ale"...
mam miękkie serce i finansowo nie pomogę,ale jedzeniem podzielę się zawsze :) Nie oceniam ludzi kto jaki jest,bo i po co?...forum? kiedyś internetu nie było i ludzie nie czytali komentarzy,tylko dany artykuł w prasie i sami ocenili,czy warto pomóc ,czy też nie..

nigdy nie wiadomo kto jest tak na prawdę głodny...i obyśmy nie nie żebrali o jedzenie ;(...




Nigftmare ma rację,znane są przypadki ,że właśnie odmawianie pomocy w sensie jedzenia i tp doprowadziło do "odbicia się od dna"takiego żula i w końcu pozbierał się wiedząc ,że nie ma na kogo liczyć i wyszedł na ludzi ,nam się zdaje zawsze ,ze jak nie damy jeść to jeszcze sobie coś zrobi taki żul w rozpaczy pijackiej ,ale to tak nie jest,nie są oni znowu tacy skorzy do targania się na swoje zycie,dopóki będziemy dawać jakieś datki i jedzenie ,żaden z tych pijaków się nie ogarnie,a pijaka zaraz mozna odróżnić po fizjognomii od np bezdomnego młodego człowieka ,którego zwyrodniała matka z domu wygoniła.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~marta niezalogowany
2 sierpnia 2014r. o 11:14
Ja Was rozumiem, że pomagacie dając jedzenie. Nawet jestem wdzięczna bo być może dzięki temu mój ojciec został nakarmiony nie raz. Jednak w ten sposób przyzwyczajacie alkoholika do tego, że zawsze ktos mu coś da i sam nie musi sie starać. Nie starając się zmienić swojego życia pogłebia swoja chorobę i zwykle ginie gdzieś na ulicy...
Nightmare ma 100 % racji.
Ja pomagam ojcu zawsze gdy jest trzeźwy. Gdy jest pijany nie ma wstępu do mojego domu.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
2 sierpnia 2014r. o 15:51
inteligenci znajacy sytuacje z opowiesci.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
2 sierpnia 2014r. o 15:57
Marta doskonale Cię rozumiem, mój teść też ma ciągi alkoholowe. Trzeba mu jednak przyznać że nie awanturuję się tylko pije..i pije.. Jak wpada w ciąg to min 2 tyg...Zawala wtedy pracę, cud że jeszcze pracuje (chylę czoło przed ,,szefem" który rozumie sytuację, jeśli to czyta to wie o kogo chodzi). Był taki czas że jak wpładł w ciąg to pił przez 2 m-ce, wyglądał jak wrak człowieka. Na nic prośby.. Dobrze że mieszkam gdzie indziej bo bym chyba bym zwariowała. Mówiłam i prosiłam - zostawić, jak będzie głodny, może się wcześniej opamięta. Ale dobra ciotunia codziennie mu coś ciepłego na obiadek przynosiła, mówiła ,,szkoda człowieka". Rozumiem że szkoda, pewnie.. Tylko że pił dalej, bo po co się starać jak nawet ciepłą zupkę ma kto przynieść. Jak już organizm nie dał rady pić wtedy zawieźliśmy go na odtrucie, mieszkanie wyglądało żałośnie..Trzeźwiał i na chwilę (tzn na kilka m-cy) zrozumiał...Posprzątałam, poprałam, żeby było czysto i nie śmierdziało wódą. Wiem że to w głębi serca dobry człowiek, tylko chory i sam nigdy się nie przyzna że ma problem i nie może nawet piwa tknąć bo to ,,zapalnik". Jajgorsze jest to że nawet nie usłyszałam ,,dziękuję", przeszedł z tym wszystkim do porządku dziennego, jakby się nic nie stało..A innych pijących wytyka palcami..
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~MWM niezalogowany
2 sierpnia 2014r. o 16:31
Zawsze pomagam, nie pytam na co, może popełniam błąd i pomagam komuś zaspokoić pragnienie alkoholowe ale raczej pocieszam się tym że być może faktycznie jest głodny czy coś. Co wam szkodzi ta złotówka, nie wiele trzeba żeby zrobić coś dobrego.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
2 sierpnia 2014r. o 16:50
~MWM napisał(a): Zawsze pomagam, nie pytam na co, może popełniam błąd i pomagam komuś zaspokoić pragnienie alkoholowe ale raczej pocieszam się tym że być może faktycznie jest głodny czy coś. Co wam szkodzi ta złotówka, nie wiele trzeba żeby zrobić coś dobrego.



Hmm,dobrego,tak nam się wydaje,bo właściwie to dopomagamy w pielęgnowaniu nałogu,tu dadzą bułkę ,tam kiełbaskę ,a pieniążki na chlańsko się też użebrze ,po co się leczyć ,ludzie utrzymają.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~marta niezalogowany
2 sierpnia 2014r. o 19:45
No właśnie trzeba chyba mieć wśród bliskich alkoholika żeby zrozumiec, że to nie pomoc. Ja Was jednak rozumiem, sama nie raz nie dwa ulegałam. Strzępię język ale sama przyjmuję ojca pod dach jak jest wrakiem człowieka, karmię, zapewniam wszystko co mogę a On zawsze wybiera ulicę... Niestety z tego powodu innych alkoholików juz raczej nie karmię.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAMrowka zaprasza