~klucz-nick napisał(a): ochlałem się browarów ,a teraz idę pojeżdzić samochodembyło super,proszę się nie martwić jeżdziłem w terenie nie drogami publicznymi,nie jestem bandytą drogowym.
~klucz-nick napisał(a): 98% pijanych kierowców na drodze to katolicy,90% sprawców wypadków to katolicy,pijany kierowca katolik który spowodował wypadek myśli że jak pójdzie się wyspowiadać to będzie w porządku,śmieszna wiara co to bandytów rozgrzesza.bóg cię kocha?nie bo on nie istnieje,a czy ja go kocham? NIE bo on nie istnieje ,a w zabobony i głupoty nie wierze.jeżeli ktoś wierzy w coś czego nigdy nie widział to musi być ogłupiałym katolem.
falco napisał(a): odwieczny dylemat ..w co wierzyć? ;)za wiare w marsjan i gumisow czeka cie ciepla kozetka na 1000 lecia ptasi mozgu
jeśli ktoś chce wierzyć...
ja jak nie dotknę to nie wierzę dlatego nie wierzę w istnienie Marsjan np. i w Gumisie...
~~666 napisał(a):w spoleczenstwie w takim jak polska gdzie ponad 90 % osob uwaza sie za kaatolików, nie jest zaskoczeniem ze ponmad 90% wypadków jest spowodowanych przez katolików, powiem gorszą rzecz 99%(!!) wypadków w polsce jest spowodowanych przez ludzi białych, a co najmniej 80% wypadków na drodze jest spowodowanych przez osoby mające samochód i prawojazdy !! do tego co najmniej 100% osob powodując wypadek, było bezposrednia przyczyną tegoż wypadku !!!! LUDZIE OBUDŹCIE SIE !!~ napisał(a):PRAWDA W OCZY KOLE~klucz-nick napisał(a): 98% pijanych kierowców na drodze to katolicy,90% sprawców wypadków to katolicy,pijany kierowca katolik który spowodował wypadek myśli że jak pójdzie się wyspowiadać to będzie w porządku,śmieszna wiara co to bandytów rozgrzesza.bóg cię kocha?nie bo on nie istnieje,a czy ja go kocham? NIE bo on nie istnieje ,a w zabobony i głupoty nie wierze.jeżeli ktoś wierzy w coś czego nigdy nie widział to musi być ogłupiałym katolem.Won stąd !! Precz szatanie !!
~wiolka napisał(a): jestem wierzaca i zastanawia mnie fakt,dlacaego niewierzacy gdy laza juz na lozu smierci tak bardzo chca pojednania z Bogiem prosza o ksiedza i ostatnie namaszczenie !! nawet swietej pamieci Ania Przybylska chodziaz nie byla wierzaca o to prosila,czy to nie zakrawa na hipokryzje?Cos w tym jest;gdy trwoga to do Boga;no a do tego za zycia smiała sie z ksieży i religii :) pewnie na koniec zołza sobie pomyslała "a moze sproboje do Boga, co mi szkodzi, warto sprobować" , na szczęscie Bóg rozpoznał grzesznice i owszem napewno dopomógł jej, ale swoje setki lat w czyśccu spedzi za bluźnierstwa i rozrywkowy tryb zycia