~ napisał(a): Ja także jestem "szarusiem" i mam tego świadomość,ale,jak koty łażą gdzie nie potrzeba ,gubią sierść a co gorsze "podsikują"po kątach i skutkiem tego fetor jest nie do wytrzymania to nie mogę w takim miejscu zjeść niczego ,choćby mi pistolet przyłożono,wiem,wiem ,koty nie zawsze smrodzą,ale się zdarza,no i jak już płacę więcej niż gdzie indziej to oczekuję naprawdę smacznego jedzenia i estetyki ,zgodzę się z tym ,że każdemu inaczej smakuje ,co jest dobre dla jednego to dla drugiego będzie nie do przyjęcia.Wszystko zależy jak kto miał i ma w domu i do czego jest przyzwyczajony ,jak ktoś w domu cały czas je smacznie i wykwintnie to w restauracjach też będzie szukać podobnego standardu albo lepszego bo w końcu jak cena wysoka to coś za tę cenę musi być dobrego a nie zwykłe i proste dania jakie wszędzie można dostać za mniejsze pieniądze.Jeżeli natomiast ktoś w domu przyzwyczajony jeść marnie to i w każdej restauracji dla takiego kogoś zwykły ,prostacki schabowy będzie luksusem,taka jest prawda.Co komu do domu,w którym nota bene mam "jak w pudełeczku"?Stosunek do zwierząt i słabszych świadczy o człowieczeństwie.A co,jeśli w tej twojej eleganckiej restauracji zechce zjeść osoba z zespołem Tourette'a?Też ją oplujesz i będziesz się pastwił/-ła na forum?
Zastosowana autokorekta
~@1 napisał(a):~ napisał(a):Co komu do domu,w którym nota bene mam "jak w pudełeczku"?Stosunek do zwierząt i słabszych świadczy o człowieczeństwie.A co,jeśli w tej twojej eleganckiej restauracji zechce zjeść osoba z zespołem Tourette'a?Też ją oplujesz i będziesz się pastwił/-ła na forum?Zmoderowano 22.12.2014 godz.21:34 - powód: topposting (moderator)
Ja także jestem "szarusiem" i mam tego świadomość,ale,jak koty łażą gdzie nie potrzeba ,gubią sierść a co gorsze "podsikują"po kątach i skutkiem tego fetor jest nie do wytrzymania to nie mogę w takim miejscu zjeść niczego ,choćby mi pistolet przyłożono,wiem,wiem ,koty nie zawsze smrodzą,ale się zdarza,no i jak już płacę więcej niż gdzie indziej to oczekuję naprawdę smacznego jedzenia i estetyki ,zgodzę się z tym ,że każdemu inaczej smakuje ,co jest dobre dla jednego to dla drugiego będzie nie do przyjęcia.Wszystko zależy jak kto miał i ma w domu i do czego jest przyzwyczajony ,jak ktoś w domu cały czas je smacznie i wykwintnie to w restauracjach też będzie szukać podobnego standardu albo lepszego bo w końcu jak cena wysoka to coś za tę cenę musi być dobrego a nie zwykłe i proste dania jakie wszędzie można dostać za mniejsze pieniądze.Jeżeli natomiast ktoś w domu przyzwyczajony jeść marnie to i w każdej restauracji dla takiego kogoś zwykły ,prostacki schabowy będzie luksusem,taka jest prawda.
~majętny Stef napisał(a):~Oburzony napisał(a): kogo stać zapłacić za zwykłego schabowego z frytkami i surówką 40 zł???
Urzędnika państwowego stać, a zwykłego zielonowyspiarza już nie specjalnie.
Ale to dziwne że nie stać człowieka zjeść w restauracji, przecież mamy deflację i "wszystko tanieje"
~ napisał(a): napiszcie gdzie jest bar u janka i co można tam zjeśc.?